Kłopoty Nicholsona
Jack Nicholson, amerykański gwiazdor filmowy, został pozwany do sądu przez byłą prostytutkę Christine Sheehan. Twierdzi ona, że w październiku 1996 roku została zaproszona do luksusowej posiadłości aktora w Hollywood, gdzie została przez niego dotkliwie pobita po tym, jak poprosiła o zapłatę za swoje usługi. Teraz dawne urazy głowy zagrażają jej życiu.
Christine Sheehan opowiada, że Nicholson uderzył jej głową kilkakrotnie o podłogę. Gdy pozwała wtedy aktora do sądu, otrzymała od niego 33 tysiące dolarów za wycofanie sprawy. Teraz jednak domaga się większej kwoty, ponieważ koszty procesu oraz rachunki ze szpitala przewyższają odszkodowanie wypłacone przez Nicholsona.
Ira Chester, adwokat powódki, powiedział: "Mniej więcej po roku od czasu otrzymania odszkodowania, uszkodzenie mózgu okazało się być poważniejsze niż przypuszczano. Teraz sprawa jest na tyle poważna, że zagraża jej życiu. Moja klientka cierpi na częściową utratę wzroku oraz na nieustanny ból głowy. Koszty leczenia wyniosły, jak do tej pory, ponad 60 tysięcy dolarów, ale by uratować życie, musi poddać się operacji, która kosztuje pół miliona dolarów. Oczywiście kwota, jaką otrzymała początkowo od Jacka Nicholsona, w żaden sposób nie wystarczy."
Pozew został złożony w sądzie Santa Monica w ubiegłym tygodniu. Prawdopodobnie aktor tym razem nie będzie chciał pójść na ugodę. Jego agent odmawia jakichkolwiek komentarzy.