Kinga Preis namawia syna, by został filmowcem
Kinga Preis ("Bogowie", "Pod Mocnym Aniołem", "Róża", "W ciemności", "Ojciec Mateusz") nie kryje, że namawia syna, 18-letniego Antoniego, aby został filmowcem. - Chciałabym, żeby moje dziecko mnie posłuchało! - mówi aktorka.
Syn zawsze był najważniejszym mężczyzną w życiu Kingi Preis. Aktorka wspomina co prawda, że pierwsze lata macierzyństwa były dla niej gehenną, ale teraz - kiedy Antoni jest już prawie dorosły - żałuje, że lada moment wyfrunie z domu...
- Mówię mu, żeby wybrał zawód związany z filmem. Nie dla pieniędzy, ale dla energii, którą się dostaje od ludzi. Ja co chwilę spotykam nowe, fascynujące, utalentowane osoby - wyznała w wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl".
Tymczasem Antoni (owoc miłości Kingi Preis i operatora Piotra Borowca) ma zupełnie inny, niż pragnęłaby jego mama, pomysł na życie. Niedawno oznajmił rodzicom, że zamierza na stałe wyjechać z Polski i zamieszkać w Stanach Zjednoczonych lub... Australii!
- Odpowiedziałam: "Dobrze", bo jestem nowoczesną mamą i nie mogę pokazać, że będę tęsknić. Ale w nocy łapał mnie zwierzęcy strach, że już nie mam dziecka! - mówi Preis.
O tym, że syn naprawdę poważnie myślał o emigracji, Kinga Preis przekonała się, gdy Antoni po prostu wyjechał! Zdecydował się posmakować życia na innym kontynencie i wybrał się na kurs językowy do Australii. Na szczęście podczas pobytu na drugim końcu świata zrozumiał, że mieszkanie tak daleko od najbliższych wcale nie jest najlepszym pomysłem na życie.
- Uświadomił sobie, że nie ma szans, aby mama i tato odwiedzali go co tydzień - żartuje aktorka.
Kinga Preis od dawna stara się przekonać syna, by wybrał zawód związany z filmem. On jednak na razie broni się przed tym rękami i nogami.
- To mu przyniesie szczęście! - twierdzi Kinga.
- Rozmawiałam o tym ostatnio na planie z młodymi operatorami i oni spytali mnie, czy Antek w ogóle chce to robić. Odpowiedziałam, że... nie wiem. Ale tak zrobię, żeby zechciał! - mówi.