Reklama

Kim jest Lola?

Ostatnie dwa lata były dla Jennifer Lopez piękne. Zrealizowała swoje największe marzenie - została mamą. Jednak, jak to bywa w życiu, jej radość przeplatała się ze zmartwieniami.

Kim jest Lola? Wygląda na to, że po J.Lo, to nowy przydomek filmowej i muzycznej gwiazdy. Pod takim właśnie imieniem Jennifer Lopez nagrała niedawno wraz z raperem Pitbullem nowy singel, "Fresh Out The Oven". Artystka twierdzi jednak, że Lola to tylko jednorazowy żart, nic więcej. Na przyszły rok artystka planuje nową płytę zatytułowaną "Love". Ma to być jej wielki powrót po dwuletniej przerwie w karierze.

Ostatni rok aktorka poświęciła niemal całkowicie opiece nad dziećmi (Emme i Max). Nie znaczy to jednak, że całkowicie wycofała się z życia zawodowego. Ostatnio pojawiła się w Białym Domu na przyjęciu zorganizowanym przez Michelle Obamę. Jennifer regularnie bywa też na meczach futbolu amerykańskiego - to jednak bardziej konieczność niż frajda, bo oboje z mężem należą do zarządu drużyny Miami Dolphins. Piosenkarka zapowiada też udział w nadchodzącej w listopadzie gali American Music Awards. Na nudę więc narzekać nie może.

Reklama

Mimo tylu zajęć najważniejsze w jej życiu są dzieci. Choć chwile spędzone z nimi nie zawsze bywają radosne. Gdy maleńka Emme miała zaledwie 3 tygodnie, Jennifer Lopez wyczuła na jej główce niewielkie zgrubienie. Przerażona, błyskawicznie zawiozła córeczkę do szpitala. Na szczęście okazało się, że dziewczynce nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.

Aktorka uświadomiła sobie wówczas, że szybka diagnoza lekarzy możliwa była głównie dlatego, że dla J.Lo koszty nie odgrywają żadnej roli. Nie wszystkich rodziców zaś stać na opłacenie badań czy odpowiednie lekarstwa. Lopez utworzyła więc fundację na rzecz pomocy matkom ciężko chorych dzieci.

Max i Emme mogą się cieszyć z troskliwości mamy. Jennifer bowiem chce im dać to, czego sama nie zaznała przed laty. Gdy zaczynała karierę w show-biznesie i zadzwoniła do matki, by poskarżyć się na niepowodzenia, usłyszała: "Jak ci nie wstyd dzwonić do mnie z płaczem! Skoro wybrałaś taką karierę, to teraz bądź twarda!" Młoda dziewczyna nie miała więc innego wyjścia, jak pozbyć się sentymentów. Dopiero dziś może sobie na nie pozwolić.

"Chcę, żeby moje dzieciaki były ze mnie dumne" - twierdzi.

Dlatego z myślą o nich wybiera role w kolejnych filmach. W przyszłym roku na ekrany wejdzie komedia z jej udziałem, "The Back-Up Plan". Jest to historia samotnej kobiety, która bardzo chce mieć dziecko, decyduje się więc na sztuczne zapłodnienie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Lopez
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy