"Kevin sam w domu": Ośmiolatek, który podbił świat!
Ten film z pewnością oglądał każdy z nas. Pytanie, ile razy? "Kevin sam w domu" - opowieść o dzielnym 8-latku, który przechytrzył dwóch niezbyt rozgarniętych włamywaczy, a przy okazji uświadomił sobie, jak ważna w życiu jest rodzina - bawi widzów na całym świecie już od 24 lat.
Fabuła filmu Chrisa Columbusa "Kevin sam w domu" wydaje się prosta. Oto rodzina McCallisterów z Chicago na Święta Bożego Narodzenia wyjeżdża do Francji. Członkowie rodziny, spiesząc się na samolot, w wyniku zamieszania, zapominają zabrać 8-letniego Kevina (w tej roli niesamowity Macaulay Culkin). Od tej pory musi on sobie radzić sam.
Tak naprawdę to Kevin sam "wyczarował" sobie taką sytuację, spełniło się bowiem jego świąteczne życzenie. Najmłodszy z klanu McCallisterów został w domu sam na święta, bo o samotności marzył. Chciał, żeby "wszyscy zniknęli".
Początkowo Kevin jest zachwycony - robi, co chce, śpi w łóżku swoich rodziców, objada się lodami z bakaliami przed telewizorem. Po jakimś czasie okazuje się jednak, że chłopiec odczuwa samotność i tęskni za najbliższymi. Kiedy na horyzoncie pojawiają się złodzieje, próbujący okraść państwa McCallisterów, chłopiec postanawia ochronić dom i udowodnić rodzinie, że zasługuje na szacunek. Kevin zastawia na opryszków wymyślne pułapki - to zdecydowanie najzabawniejsza część filmu.
Czy autorzy scenariusza mogli w 1990 roku spodziewać się, że komedia okaże się aż takim przebojem, a widzowie na całym świecie nie będą mogli wyobrazić sobie świąt w telewizji bez emisji filmu "Kevin sam w domu"?
W pierwszy weekend wyświetlania - premiera w USA odbyła się 10 listopada 1990 roku - komedia zarobiła 17 mln dolarów (tyle wyniósł cały budżet produkcji) i stała się tak popularna, że wyświetlano ją w kinach jeszcze długo po okresie świątecznym. Przez dwanaście tygodni film utrzymywał się na pierwszym miejscu amerykańskiego box office'u, a przez kolejnych dziesięć był w pierwszej dziesiątce.
Ostatecznie na całym świecie "Kevin sam w domu" zarobił ponad 477 mln dolarów, a w samych tylko Stanach przyniósł 285 mln dolarów zysku i stał najbardziej kasowym filmem roku w Ameryce Północnej. Znalazł się także w Księdze rekordów Guinnessa jako najbardziej dochodowa komedia wszech czasów. Został również nominowany do Złotego Globu w kategorii Najlepsza Komedia lub Musical.
Dwa lata później, na fali sukcesu powstała druga część opowieści, "Kevin sam w Nowym Jorku" (1992).
Większość scen do filmu "Kevin sam w domu" nakręcono w Chicago i okolicach. Sporo materiału nakręcono w dwupiętrowym, jednorodzinnym domu przy 671 Lincoln Avenue w miejscowości Winnetka, leżącej na przedmieściach Chicago. W komedii pojawia się kuchnia wraz z głównymi schodami, piwnica oraz większa części pierwszego piętra, ale już jadalnia i wszystkie pomieszczenia na parterze (poza kuchnią) zostały zbudowane jako scenografia filmowa. W maju 2011 roku dom został wystawiony na sprzedaż za 2,4 mln dolarów. W marcu 2012 roku znalazł się nabywca, który kupił go za 1,5 mln dolarów.
Pomimo dużej popularności wśród widzów, komedia została przyjęta z mieszanymi ocenami przez krytyków. Roger Ebert z "Chicago Sun-Times" przyznał filmowi dwie i pół gwiazdki z czterech uznając, że fabuła jest tak nieprawdopodobna, że poważnie obawiał się o stan Kevina. Pochwalił jednak grę aktorską Culkina i wymyślne pułapki. Z kolei recenzentka "New York Timesa", Caryn James skarżyła się, że pierwsza połowa filmu jest "monotonna i przewidywalna", w przeciwieństwie do drugiej, którą pochwaliła za prawdziwie komediowy humor. Magazyn "Variety" zwrócił uwagę na trafny dobór obsady, a Jeanne Cooper z "The Washington Post" na komediowe podejście do tematyki świątecznej.
Z perspektywy czasu trudno mówić o sukcesie młodego aktora. Macaulay Culkin, który jako dziecko był wielką gwiazdą, od lat nie może dorosnąć i wyzwolić od postaci Kevina. Aktor wciąż figuruje w społecznej świadomości jako urokliwy chłopiec. Culkin zmęczony popularnością, przeszedł na "emeryturę" w wieku czternastu lat, choć miał wszystko, czego inni mogli tylko zapragnąć. Rzekomo chciał uciec od blichtru i show biznesu. Nie udało mu się wrócić na szczyty.
Ostatnio o Macaulayu Culkinie było głośno głównie z powodu uzależnienia od narkotyków. Z prasowych publikacji wynika jednak, że 34-letni aktor zdołał w końcu uwolnić się od nałogu. W 2013 roku pojawiła się informacja, że Culkin założył zespół satyryczno-muzyczny The Pizza Underground, który wykonuje piosenki o... pizzy. Chyba nie o takiej przyszłości marzył 8-letni Macaulay, kiedy odnosił sukcesy jako Kevin.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!