Reklama

Kate Moss: Modelka zrealizuje film "Moss & Freud". Opowie o samej sobie

Moss uwielbia zaskakiwać. Jej najnowszym projektem jest film poświęcony jej samej. W historii „Moss & Freud” widzowie będą mieli okazję przyjrzeć się bliżej relacji łączącej modelkę z wybitnym artystą malarzem, Lucianem Freudem. Reżyserii tego bardzo osobistego filmu podjął się zdobywca Oscara, James Lucas. Moss będzie producentem wykonawczym i przyłożyła również rękę do scenariusza.

Moss uwielbia zaskakiwać. Jej najnowszym projektem jest film poświęcony jej samej. W historii „Moss & Freud” widzowie będą mieli okazję przyjrzeć się bliżej relacji łączącej modelkę z wybitnym artystą malarzem, Lucianem Freudem. Reżyserii tego bardzo osobistego filmu podjął się zdobywca Oscara, James Lucas. Moss będzie producentem wykonawczym i przyłożyła również rękę do scenariusza.
Kate Moss na Met Gala 2022 /Theo Wargo /Getty Images

Życie jednej z bardziej wziętych modelek obfitowało w wiele wydarzeń, które stanowią gotowy materiał na film. Jednak Kate Moss zdecydowała, że to właśnie ten wycinek jej życia - spotkanie z wybitnym malarzem - zasługuje na ekranizację. W oświadczeniu, opublikowanym przez "Variety", reżyser określa ten film, jako "historię miłosną". W istocie będzie to bardzo osobisty, emocjonujący film ukazujący niezwykłą przyjaźń artysty i jego muzy.

Kate Moss: Film będzie "historią miłosną"

Przyjaźń ta rozpoczęła się od wielkiego marzenia Kate Moss. Spotkanie z tak wybitnym malarzem modelka traktowała jako życiowy cel. W wywiadzie dla magazynu "Dazed" powiedziała nawet, że pozowanie dla tego artysty jest jedną z jej niespełnionych ambicji, której zrealizowanie wydawało się niemal niemożliwe. Freud zwyczajowo odmawiał malowania znanych osobistości, gwiazd i celebrytów. Poproszony kiedyś o sportretowanie księżnej Diany odparł, że nie byłby w stanie przedrzeć się przez tę fasadę "blichtru i przepychu". Jednak mimo swojej niechęci do osób z pierwszych stron gazet, coś go ujęło w modelce i zdecydował się namalować jej akt. W trakcie pracy nad obrazem, który został sprzedany w 2002 roku za sumę 3,9 mln funtów, między 80-letnim wówczas artystą i jego muzą zawiązała się bardzo bliska przyjaźń, na którą media patrzyły z pewną podejrzliwością, bowiem malarz słynął z licznych romansów.

Reklama

Modelka wyznała, że spotkanie z Freudem było jednym z najważniejszych wydarzeń w jej karierze i miało ogromny wpływ na jej życie.

"Nauczył mnie dyscypliny. Nie mogłam się spóźniać na spotkania z nim. Tylko raz przyszłam pięć minut po umówionym czasie, a od razu zapytał mnie czy brałam narkotyki. Powiedziałam mu wtedy, że jestem w ciąży" - wspomniała w jednym z wywiadów modelka.

 I tak podczas wielomiesięcznego procesu twórczego Freud obserwował, jak ikona mody, za którą ciągnęły się liczne skandale, dojrzewa do macierzyństwa.

Kate Moss: Dzieło na skórze

Ich współpraca zakończyła się dziełem, z którego ani artysta, ani jego modelka nie byli zadowoleni. Ale nie obraz był celem. Dla Moss o wiele cenniejszy był łączący ich związek i malunek, który Freud pozostawił na jej ciele. W dowód przyjaźni malarz, korzystając ze swoich tatuatorskich doświadczeń, nabytych w trakcie służb w marynarce wojennej, wytatuował bowiem na lędźwiach Kate dwa ptaki. W rozmowie z "Vanity Fair" modelka żartowała, że jeśli coś w jej karierze się nie powiedzie, zawsze może dokonać przeszczepu skóry, a malunki na jej ciele sprzedać jakiemuś kolekcjonerowi. Choć jest to osobliwy pomysł, w istocie tatuaże mogą być warte małą fortunę. W końcu wykonał je malarz uznawany za jednego z najlepszych artystów XX wieku.

Freud zmarł w 2011 roku.

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

Zobacz też:

"Top Gun: Maverick": Szaleństwa pana Toma [recenzja]

Cannes 2022: Tomasz Organek o roli w "IO": To dar od losu

Viola Davis twierdzi, że rasizm w Hollywood nadal istnieje

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Kate Moss
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy