Reklama

Katarzyna Figura: Nadal zachwyca

Świetna aktorka i prawdziwa seksbomba. Mężczyźni do niej wzdychali, kobiety zazdrościły ponętnych kształtów. Nadal zachwyca talentem, urodą i dystansem do życia.

Świetna aktorka i prawdziwa seksbomba. Mężczyźni do niej wzdychali, kobiety zazdrościły ponętnych kształtów. Nadal zachwyca talentem, urodą i dystansem do życia.
Tak to się zaczęło! Katarzyna Figura w "Pociągu do Hollywood" /East News/POLFILM

Katarzyna Figura to ikona polskiego kina. Oszałamiająca, utalentowana, a do tego prawdziwa kobieta z krwi i kości. Nie ma dla niej ról nie do udźwignięcia. Równie znakomicie sprawdza się w kreacjach komediowych, jak i rolach dramatycznych.

Mało kto wie, że przyszła gwiazda po raz pierwszy pojawiła się na ekranie w filmie dla młodzieży "Zaginął pies" (1976). Właśnie ta epizodyczna rólka sprawiła, że zdecydowała się zostać aktorką. Zaczęła grać jeszcze podczas studiów.

Popularność i uwielbienie tłumów przyszło po występie w "Pociągu do Hollywood" Radosława Piwowarskiego. - To było złote jabłko - mówił o młodej aktorce reżyser. W Marioli Wafelek - ślicznej dziewczynie z prowincji, która marzy o karierze w Fabryce Snów, zakochała się cała Polska. - W jedną noc po premierze stałam się osobą znaną - wspominała aktorka.

Jednak paradoksalnie jej zjawiskowa uroda sprawiała, że ogromny talent Katarzyny Figury schodził na dalszy plan. - Przez długie lata przez tę moją kobiecość odbierano mi prawo nie tylko do posiadania talentu, ale też często intelektu - mówiła w jednym z wywiadów. - Cała moja długa droga polegała na tym, by widziano mnie inaczej niż tylko przez pryzmat mojej powierzchowności.

Reklama

Dziś dorobek gwiazdy jest tak duży i różnorodny, że nikt nie śmie kwestionować jej aktorskich umiejętności. - Poważnie traktuję wszystkie postaci, które gram. Także komediowe - tłumaczy tajemnicę swojego sukcesu Katarzyna Figura, która od blisko trzech lat związana jest z gdańskim Teatrem Wybrzeże.

Tam pokazała, inną od swoich filmowych kreacji, dramatyczną twarz. Podziw budzi też dystans, jaki ma do samej siebie. - Wkurza mnie wymazywanie każdej zmarszczki, robienie głupich, przymilnych min. Dlatego chcę być w pewnym sensie odrażająca, brzydka, zła. Zburzyć ten kiczowaty cukierek, który się wszędzie panoszy - mówi.

Aktorka postanowiła przekazywać tajniki zawodu młodszym koleżankom. Prowadzi zajęcia ze studentami gdyńskiej szkoły filmowej. - Szukam talentów. Chcę podzielić się z nimi swoim doświadczeniem i wiedzą - przyznaje.

JBJ

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Figura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy