Reklama

Karolina Gilon skrytykowana za strój w Sopocie. Jest odpowiedź prezenterki

Karolina Gilon została skrytykowana za strój, w którym wystąpiła w roli prowadzącej podczas Polsat SuperHit Festiwal 2021 w Sopocie. Prezenterka odpowiedziała na komentarze, a przy okazji zwróciła uwagę na ważny problem.

Karolina Gilon została skrytykowana za strój, w którym wystąpiła w roli prowadzącej podczas Polsat SuperHit Festiwal 2021 w Sopocie. Prezenterka odpowiedziała na komentarze, a przy okazji zwróciła uwagę na ważny problem.
Karolina Gilon na Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie /Kurnikowski /AKPA

Karolina Gilon wystąpiła na scenie sopockiego festiwalu ubrana w różową kreację odsłaniającą brzuch. Dziennikarze jednej z gazet postanowili wytknąć dziennikarce, że strój ten nie podkreślał atutów jej sylwetki. 

Prezenterka postanowiła odpowiedzieć przy pomocy relacji na Instagramie. Uznała, że treści opublikowane w gazecie są szkodliwe, a także, że mogą wpływać destrukcyjnie na postrzeganie fizyczności m.in. młodych kobiet. Oceniła także, że samo podjęcie tego tematu jest bezzasadne. 

"Czy tego dnia naprawdę nie było ciekawszych, fajniejszych tematów do poruszenia niż moja fałdka na brzuchu? Czy na scenie w Operze Leśnej nie stanęły największe gwiazdy po bardzo długiej przerwie?" - pytała Karolina Gilon na Instagramie.

Reklama

Prezenterka podkreśliła także, że nie zawsze może i chce spełniać kanony "idealnego" ciała. Jej zdaniem jest to zupełnie naturalne, a także bliskie założeniom ruchu "body positive", nawołującego do pozytywnego spojrzenia na własną fizyczność.

"Mówię o tym w kontekście 'body positive'. Ja tak jak i wy, nikt z nas nie jest idealny, każdy z nas ma mankamenty, każdy z nas ma czasami gorszy moment, każdy z nas czasami nie jest w formie. Wiele razy o tym mówiłam, że nie jestem w stanie cały czas być w formie, cały czas być 'idealna'"- wyjasniła na Instagramie. 

"Wiele kobiet i zresztą mężczyzn nieraz źle się czuje właśnie przez takie artykuły, przez hejt, który istnieje w sieci. (...) Przez takie rzeczy powstaje depresja, kompleksy, przez takie rzeczy ludziom się nie chce wychodzić z domu. (...) Czyli, że jak przytyłam 5 kg, jak teraz się zdarzyło, to nie powinno się wychodzić z domu? (...) Gdy byłam za chuda, to było źle, to pisali, że wyglądam jak chora, jak teraz przytyłam, to znowu jest źle, bo wystaje fałdka" - wyznała Karolina Gilon. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Karolina Gilon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy