Julian Sands: Znany aktor zginął w górach, bo był źle przygotowany?
Julian Sands to brytyjski aktor, który zaginął w styczniu podczas wędrówki przez kalifornijskie góry. Pół roku później jego szczątki w okolicach szczytu Mount Balty znaleźli spacerowicze. Teraz owi turyści udzielili wywiadu. Stwierdzili m.in. że Sands był bardzo słabo wyposażony na wyprawę w góry i że... śni im się teraz w koszmarach.
W rozmowie z "Los Angeles Times" wędrowcy przyznali, że byli już blisko szczytu Mount Baldy, gdy zaczęli napotykać przedmioty, które, jak się później okazało, należały do Juliana Sandsa . Najpierw znaleźli jeden z jego butów, później następny, kolejne były kijki trekkingowe, wreszcie dotarli do szczątków mężczyzny. W jego zimowych ubraniach odnaleźli portfel z prawem jazdy.
Większość ubrań, które miał na sobie, była ciemna. Nie miał nic pomarańczowego, czerwonego ani żółtego, co ułatwiłoby dostrzeżenie go z powietrza przez ekipę ratunkową. "Był ubrany jak ninja" - przyznał jeden z turystów. Zaskoczyło ich, że Sands miał na sobie buty tylko z mikrokolcami, a nie raki, które, jak sądzą, zapewniłyby mu lepszą przyczepność na stromym, oblodzonym terenie, po którym się poruszał.
Wędrowcy, którzy znaleźli szczątki 65-latka, nie mogą pozbyć się przekonania, że jego szanse na przeżycie byłyby znacznie większe, gdy był lepiej wyposażony - zwłaszcza jeśli zgubił się lub został ranny po upadku.
"Czy możesz sobie wyobrazić tę rozpacz, izolację? Słyszysz helikoptery, wiesz, że ludzie cię szukają, ale nie masz, jak im dać znać. Wciąż śnią mi się koszmary z tym związane" - przyznał jeden z uczestników wyprawy.
Przypomnijmy, że Julian Sands ostatni raz widziany był 13 stycznia, w okolicy Mount Baldy w górach San Gabriel, między Los Angeles a San Bernardino w Kalifornii.
Szybko rozpoczęto poszukiwania, ale z powodu zagrożenia lawinowego i złych warunków atmosferycznych służby musiały przerwać prace. W kolejnych miesiącach poszukiwania wielokrotnie wznawiano, także przy użyciu helikopterów i dronów.
Spacerowicze odnaleźli jego szczątki 24 czerwca.
Ciało aktora po odnalezieniu zostało poddane autopsji. Władze przekazały, że zakończono badania, jednak przyczyna śmierci Sandsa została niewyjaśniona.
"Nie została ustalona ze względu na stan ciała i ponieważ podczas dochodzenia koronera nie odkryto żadnych innych czynników. Jest to powszechne w tego typu przypadkach" - przekazała w oświadczeniu dla CNN Mara Rodriguez, przedstawicielka biura szeryfa hrabstwa San Bernardino.
Kobieta zaznaczyła, że to ostateczne zamknięcie sprawy.