Jordan Peele pracuje nad kolejnym horrorem. Wszystko utrzymuje w tajemnicy
Jordan Peele pracuje nad kolejnym mrożącym krew w żyłach projektem. Najpierw jednak postanowił sam przeprowadzić eksperyment i trzymać fanów w niepewności tak długo, jak to tylko możliwe.
Jordan Peele przez lata tworzył wraz z Keeganem-Michaelem Keyem jeden z ciekawszych komediowych duetów.
Dopiero w 2017 roku zadebiutował jako reżyser filmem "Uciekaj!". Produkcja spotkała się z pozytywnym odbiorem widzów i mieszała horror z komedią i społeczną tematyką. W sezonie nagród zgarnęła m.in. m.in. Oscara za najlepszy scenariusz. Kolejnym filmem w jego dorobku było niemniej interesujące "To my". W 2022 roku widzowie otrzymali ostatni film reżysera - dreszczowiec zatytułowany "Nie!".
Jordan Peele pracuje obecnie nad swoim kolejnym, czwartym pełnometrażowym dziełem w swojej karierze. Pierwotnie premiera filmu miała obyć się w grudniu tego roku, jednak w związku z zamieszaniem wywołanym strajkami w Hollywood premiera została przeniesiona na 2026 rok. Reżyser dba o to, by szczegóły jego pomysłu cały czas były utrzymane w tajemnicy.
"Twój następny film jest wymieniony jako jeden z najbardziej oczekiwanych horrorów 2026 roku - nikt nawet nie wie, jakie jest założenie, nikt nie wie, kto znajdzie się w obsadzie albo czy może został już nakręcony" - zaczepił Fallon, próbując uzyskać odpowiedź od zaproszonego gościa podczas jego niedawnego udziału w programie "The Tonight Show".
Podstępna próba wyciągnięcia informacji przez dziennikarza wywołała ogromny uśmiech na twarzy Peele'a, który odpowiedział: "Tak! Niech tajemnica wiruje. Nic dziś ze mnie nie wyciągniesz".
"Będę trzymał wszystkich w bolesnym napięciu. Zaufajcie mi, to się opłaci" - powiedział Peele, wywołując żartobliwe westchnienia zawodu wśród publiczności.
Zobacz też: Kultowy horror otrzyma kontynuację! Kilka lat temu ten film był hitem