John Woo przeciwko przemocy
Znany reżyser John Woo wezwał reżyserów, by powstrzymali falę przemocy zalewającą kinowe ekrany. Zdaniem autora przebojów "Bez twarzy" i "Mission: Impossible 2", twórcy po terrorystycznych atakach 11 września powinni w swych filmach zaprzestać ukazywania tak wielu brutalnych scen, jak ma to miejsce obecnie.
John Woo mówi, że ataki na Nowy Jork i Waszyngton powinny zmienić amerykański przemysł filmowy.
"Moim zdaniem przemoc w filmach powinna być w jakiś sposób kontrolowana. To, co stało się 11 września, powinno zmienić nasze nastawienie do ukazywania brutalnych scen w naszych produkcjach" - twierdzi reżyser.
"Musimy zmienić wiele rzeczy. Zamiast opowiadać krwawe historie, powinniśmy skupić się na opowieściach, które dadzą ludziom nadzieję i będą promować wzajemne zrozumienie, a nie wolę walki" - dodaje John Woo.
14 czerwca światową premierę będzie mieć ostatni film Johna Woo - "Windtalkers", opowiadający o roli, jaką w trakcie II wojny światowej odegrali Indianie z plemienia Navaho. Ponieważ ich ojczysty język nigdy nie został spisany i nie znał go nikt poza członkami plemienia, armia amerykańska używała go do szyfrowania wiadomości.
W fazie przygotowań jest natomiast film "Honor Among Thieves". Na razie nie ma żadnych bliższych informacji o tym projekcie. Ciekawe czy John Woo zastosuje się w nim do swych własnych postulatów?