John Travolta o żałobie po śmierci żony. "Czułem się przesiąknięty bólem"
Na początku lipca ubiegłego roku John Travolta poinformował o śmierci swojej żony. Kelly Preston zmarła po dwuletniej walce z rakiem piersi. Teraz aktor po raz pierwszy opowiedział o żałobie i tym, czego nauczyła go utrata ukochanej.
Kelly Preston i John Travolta tworzyli jedno z najlepszych małżeństw w światowym show-biznesie. W połowie lipca ubiegłego roku hollywoodzki gwiazdor opublikował na swoim Instagramie tragiczną wiadomość. John poinformował, że po dwuletniej walce z nowotworem piersi jego ukochana żona zmarła w wieku 57 lat. Aktor niezwykle mocno przeżył utratę ukochanej i odciął się od mediów. Teraz po raz pierwszy zdecydował się opowiedzieć o ostatnich kilku miesiącach swojego życia.
Aktor przerwał medialne milczenie i zdecydował się na udzielenie szczerego wywiadu dla magazynu "Esquire Spain". Opowiedział w nim o żałobie po śmierci żony i o tym, czego nauczył się w tym trudnym czasie.
"Najważniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić, aby pomóc innym w żałobie, jest pozwolić im żyć w żałobie i nie komplikować tego. To jest moje doświadczenie (...) Wyobraź sobie, że tracisz kogoś i jesteś bardzo smutny na pogrzebie, a podchodzi do ciebie inna osoba, która czuje się jeszcze smutniejsza i nie pozostawia ci miejsca, byś odczuwał swój żal. Stajecie się dwoma statkami spadającymi razem na dno" - wyznał.
John Travolta przyznał, że śmierć Kelly była dla niego ogromnym ciosem. Opowiedział także, jak źle się czuł, gdy kolejne osoby przychodziły złożyć mu kondolencje i podzielić się własnym smutkiem.
"Czułem się przesiąknięty bólem wszystkich innych tak, że aż nie wiedziałem, co robić" - przyznał
Gwiazdor nie załamuje się jednak i odnalazł cel, któremu ma zamiar się teraz poświęcić. Są nim dzieci. John Travolta zamierza pomóc swoim dzieciom i wspierać ich w realizacji marzeń i planów. Pragnie pomóc w przygotowaniach do kariery aktorskiej swojej 21-letniej córce oraz jak najlepiej wychować 10-letniego Benjamina.
"Zapewnię przyszłość moim dzieciom, pomogę im w tym, co chcą robić ze swoim życiem. Właśnie to robię teraz z Ellą, jej filmami i przygotowywaniem jej do zawodu. Ben ma zaledwie dziesięć lat. Chcę mu pomóc ewoluować, bo ma przed sobą całe życie" - zapowiedział Travolta.
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!
Konrad Lubaszewski