Reklama

John Travolta - motocykle i rodzina

13 lipca na ekranach polskich kin pojawi się John Travolta w komedii "Gang Dzikich Wieprzy". Wystąpił w niej wraz z innymi gwiazdami: Williamem H. Macy ("Fargo"), Timem Allenem ("Na psa urok"), Martinem Lawrencem ("Agent XXL") i Ray'em Liottą ("Chłopcy z ferajny"). Panowie wcielają się w weekendowych wojowników, którzy wyruszają na wielką wyprawę motocyklową przez Amerykę.

Nie spodziewają się jednak niebezpieczeństw, które na nich czyhają. Film zadebiutował na pierwszym miejscu amerykańskiego box-office'u i zapowiada się na najzabawniejszą komedię tego lata.

Wygląda też na to, że udział w "Gangu Dzikich Wieprzy" nie był dla Johna Travolty tylko pracą. Aktor całkiem nieźle bawił się na planie. I to nie sam. W napisach końcowych można wyłowić kilkakrotnie powtarzające się nazwisko "Travolta". Gwiazdor zdradza: Moja siostra Margaret była w filmie asystentką stomatologiczną, a mój brat Sam jest tym facetem, który zostaje pobity przez wrogi nam gang motocyklowy Del Fuegos. Mój bratanek Jonathan jest natomiast jednym z kowbojów w barze. Fajnie, kiedy w ekipie jest rodzina!

Reklama

Rodzinna atmosfera, piękne widoki Nowego Meksyku, ekipa inteligentnych i zabawnych artystów, a do tego motocykle! Praca-marzenie. Na dodatek Travolta słynie z miłości do maszyn: To było super - przyznaje. - Zawsze kochałem motocykle. Czuję się bardzo komfortowo na motocyklu, to dla mnie naturalne. Przez lata miałem różne maszyny, lubię jachty i samoloty, motocykle i samochody. Kiedy przeprowadziłem się do Hollywood, potrzebowałem niedrogiego środka transportu i to oznaczało motocykl. Tak nauczyłem się je kochać. A Kalifornia jest wręcz dla nich stworzona, dużo łatwiej się tu jeździ motocyklem niż samochodem. Nadal kocham otwartą drogę i wiatr na twarzy - kończy rozmarzony aktor.

Ten luz widać na ekranie. Travolta po raz kolejny udowadnia, że jest świetnym aktorem komediowym. Choć grywał role dużo poważniejsze i zdobywał powszechne uznanie krytyki (m.in. dwie nominacje do Oscara), nie odrzuca propozycji lżejszych. Mówi, że laury przyznawane przez fachowców z branży to fundament, który uwiarygodnia całą karierę. Dzięki temu na przykład Meryl Streep może zrobić zarówno komedię "Diabeł ubiera się u Prady", jak i dramat "Wybór Zofii", a ja "Pulp Fiction" i "Gang Dzikich Wieprzy". To daje dużo szersze możliwości.

"Gangu Dzikich Wieprzy" w kinach od 13 lipca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gangi | film | john | motocykle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy