Reklama

Jeremy Renner na pierwszym zdjęciu po wypadku. "Jestem teraz zbyt sponiewierany"

W niedzielę 1 stycznia, Jeremy Renner uległ wypadkowi podczas odśnieżana. Aktor został przygnieciony przez sześciotonowy pług śnieżny. Lekarze określili jego stan jako krytyczny, ale stabilny. Trzy dni po wypadku aktor opublikował krótki wpis. W jakim jest stanie?

Jeremy Renner: Wypadek podczas odśnieżania

Jeremy Renner miał wypadek podczas odśnieżania w pobliżu swojego domu w Reno w stanie Nevada, która jest teraz nawiedzana przez burze śnieżne. Według relacji naocznych świadków, aktor odśnieżał drogę w niedzielę rano, aby jego rodzina mogła wydostać się z domu po obfitych opadach śniegu. To właśnie wówczas pług Sno-Cat miał przejechać po jednej z nóg Rennera.

Reklama

W wyniku urazu aktor stracił dużo krwi. Jeden z sąsiadów, z zawodu lekarz, założył mu opaskę uciskową na nogę, dopóki nie przybyli ratownicy medyczni. Lokalne władze poinformowały, że 51-letni gwiazdor Marvela został przetransportowany samolotem do szpitala zaraz po incydencie. 

Aktor przeszedł już dwie operacje po tragicznym wypadku z pługiem śnieżnym. W oświadczeniu wysłanym do "People" przedstawiciel Rennera napisał: "Możemy potwierdzić, że Jeremy doznał urazu klatki piersiowej i urazów ortopedycznych i przeszedł operację 2 stycznia 2023 roku. Po jej zakończeniu pozostał na oddziale intensywnej terapii w stanie krytycznym, ale stabilnym".

Jeremy Renner: Pierwszy post po wypadku

4 stycznia Jeremy Renner opublikował post na Instagramie, w którym zamieścił pierwsze zdjęcie po wypadku. Aktor dodał również krótką wiadomość do swoich fanów. Przyznał przy tym, że jego stan nie pozwala mu na zbytnie rozpisywanie się. "Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Jestem teraz zbyt sponiewierany, by pisać. Ale wysyłam miłość do was wszystkich" - napisał Renner. 

W sprawie wypadku prowadzone jest śledztwo przez lokalne biuro szeryfa, które zajmuje się poważnymi wypadkami. Jak podaje portal "Sky News" śledczy poinformowali, że wątpliwe jest, by aktor podczas wypadku był pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających.

Szeryf Darin Balaam podkreślił również, że Jeremy Renner był "wspaniałym sąsiadem", który chętnie pomagał innym, również podczas ostatnich śnieżyc. Nie jest tajemnicą, że aktor posiada dużą kolekcję dużych ciężarowych samochodów. Ma nawet swoją prywatną przemysłową odśnieżarkę. Czasami pomaga lokalnej straży pożarnej. Wielokrotnie mówił, jak ceni ich pracę.

Jeremy Renner: Kariera

Renner urodził się w 1971 roku jako najstarszy z siedmiorga rodzeństwa. Po ukończeniu szkoły średniej studiował technologię komputerową oraz kryminologię. Wtedy też zainteresował się aktorstwem. Debiutował w 1995 roku w komedii "W krzywym zwierciadle: Rozrabiaki w Waszyngtonie".

W następnych latach Renner dorabiał małymi rolami i epizodami w serialach telewizyjnych. Przełomem okazała się rola w niezależnym dramacie "Dahmer" (2002). Wcielił się w nim w tytułowego psychopatycznego mordercę skazanego za zabójstwo 17 osób. Rok później dał się poznać szerszej publiczności w sensacyjnym "S.W.A.T. Jednostka specjalna".

W następnych latach zagrał m.in. w dramacie "Neo Ned" (2006). Za tę rolę otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora podczas festiwalu w Palm Beach. Wystąpił także w drugoplanowych rolach w "Dalekiej północy" (2005) oraz "Zabójstwie Jessego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda" (2007).

Punktem zwrotnym w jego karierze okazał się dramat wojenny "The Hurt Locker - W pułapce wojny" (2008) w reżyserii Kathryn Bigelow. Wcielił się w nim w uzależnionego od adrenaliny dowódcę stacjonującego w Iraku oddziału saperskiego. W 2010 roku stworzył kolejną wielką kreację w "Mieście złodziei" Bena Afflecka. Otrzymał za nią szereg nominacji do najważniejszych wyróżnień, między innymi Oscara i Złotego Globu.

Większość widzów kojarzy Rennera z roli Hawkeye'a z adaptacji komiksów Marvela. Po raz pierwszy wcielił się w tę postać w epizodzie w "Thorze" (2011), by w pełni ujawnić się w "Avengers" (2012). Jego rola nie spotkała się jednak z przychylnym odbiorem. Z szóstki bohaterów miał on najmniej czasu ekranowego. Wielu widzów nie mogło także zrozumieć, jak w jednej drużynie obok Hulka i Iron Mana może być facet, który potrafi jedynie celnie strzelać z łuku. Renner wielokrotnie wyśmiewał tę nielogiczność, zaznaczając jednocześnie, że oczekuje rozwinięcia swej postaci w kolejnych częściach cyklu. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jeremy Renner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy