Jennifer Lopez zagra w musicalowej wersji "Pocałunku Kobiety-Pająka"
Jennifer Lopez wystąpi w tytułowej roli w filmowej wersji broadwayowskiego musicalu "Pocałunek Kobiety-Pająka". Reżyserem filmu będzie Bill Condon ("Dreamgirls", "Piękna i Bestia").
Akcja musicalu rozgrywa się w 1981 roku w argentyńskim więzieniu, w którym w jednej celi osadzeni są fryzjer-homoseksualista Luis Molina i marksista Valentin Arrequi Paz. Jennifer Lopez wcieli się w wyimaginowaną postać kobiety o imieniu Aurora, którą jest wytworem wyobraźni Moliny. Mężczyzna fantazjuje na jej temat, wyobrażając ją sobie jako gwiazdę filmową w różnych wcieleniach - w tym Kobiety-Pająka, która potrafi zabić śmiertelnym ukąszeniem.
Zdjęcia do filmu mają rozpocząć się w kwietniu 2024 roku w New Jersey.
Literackim pierwowzorem "Pocałunku Kobiety-Pająka" jest książka Manueal Puiga. W 1985 roku zekranizował ją brazylijski reżyser Hector Babenco. Odtwórca roli Luisa Moliny - William Hurt - nagrodzony został Oscarem dla najlepszego aktora. W postać Aurory wcieliła się Sonia Braga.
W 1993 roku miała premiera broadwayowskiego musicalu, który okazał się wielkim sukcesem, zdobywając siedem nagród Tony, w tym dla najlepszego musicalu. Statuetki powędrowały także do odtwróców głównych ról: Chity Rivery, Brenta Carvera i Anthony'ego Crivello.
Reżyser Bill Condon ma doświadczenie w pracy nad filmowymi musicalami. W 2002 roku był autorem scenariusza filmu "Chicago", w 2006 roku wyreżyserował zaś "Dreamgirls". Na jego reżyserskim koncie znajdują się także: obie części "Sagi 'Zmierzch': Przed świtem" oraz "Piękna i Bestia" (2017). Jest laureatem Oscara za najlepszy scenariusz do filmu "Bogowie i potwory".
Jennifer Lopez mogliśmy oglądać w 2023 roku w filmach "Wystrzałowe wesele" oraz "Matka". Premierę miał także autobiograficzny dokument Netfliksa "Halftime"
Artystka zapewnia, że w planach jej firmy produkcyjnej Nuyorican Productions znajdują się zróżnicowane gatunkowo produkcje. "Chcę opowiadać podnoszące na duchu, wyzwalające i rozrywkowe historie. Nawet filmy gangsterskie. Chcę robić wszystko to, co dotychczas mogli robić tylko mężczyźni. Każdy rodzaj kina" - zapewnia Lopez, dodając, że przekonanie iż kobiety lubią oglądać tylko melodramaty i romantyczne komedie jest "obraźliwe".
W rozmowie z magazynem "Elle" artystka zadeklarowała, że chce pracować tak długo, jak uzna za stosowne. "Nie wiem, w jakim wieku musiałabym być [żeby przestać]. Może 70, może 80, a może 90. Nie wiem. Na razie czuję w sobie potrzebę tworzenia. Zawsze towarzyszyło mi jedno nastawienie - nigdy nie pozwoliłam, by ktokolwiek szufladkował mnie ze względu na pochodzenie czy wiek. Dla mnie te bariery nie istnieją" - przyznała Lopez.
Na razie nie wiadomo, czy Lopez zamierza zająć się także reżyserią. W maju w rozmowie z agencją Associated Press żartowała, że będąc żoną laureata Oscara Bena Afflecka, porzuciła na razie plany związane z reżyserią. "Myślałam o reżyserowaniu, ale teraz - gdy jestem żoną oscarowego reżysera, widzę, co to oznacza, gdy chce się robić coś na poziomie. Tak więc pomyślałam: 'Może nie..." - przyznała Lopez.