Jeff Bridges: Rak i Covid-19. Aktor był bliski śmierci. Ujawnił kulisy
Jeff Bridges, hollywoodzki gwiazdor, który zagrał w takich hitach, jak: "Szalone serce", "Eksplozja", "Fisher King", "Big Lebowski", "K-PAX" czy "Prawdziwe męstwo", stoczył ostatnio zwycięską walkę o życie nie tylko z rakiem, ale i z Covidem-19. Przy czym uważa, że ta druga była znacznie trudniejsza. "Byłem w trybie kapitulacji" - przyznał.
W wideo nakręconym na potrzeby uruchomionej przez firmę AstraZeneca kampanii "Up the Antibodies" 72-letni Jeff Bridges wyjaśnia, że Covidem zaraził się w centrum medycznym podczas chemioterapii. Następnie omawia swoje obawy dotyczące zdrowia i twierdzi, że walka, jaką stoczył z koronawirusem, była kluczowa dla jego życia. "Covid sprawił, że mój rak wyglądał jak bułka z masłem. Znokautował mnie. To było dziwaczne doświadczenie" - twierdzi.
"Nie wszyscy rozumieją, przez co przechodzą teraz ludzie z obniżoną odpornością" - dodaje aktor. Jemu pomogło poddanie się terapii długo działającymi przeciwciałami monoklonalnymi. Dzieląc się tą historią, Bridges chce pomóc innym osobom z obniżoną odpornością. "Mam nadzieję, że wpłynę na ludzi, aby zadzwonili do swoich lekarzy, porozmawiali z nimi i przekonali się, czy to, co mi zaaplikowano, jest dostępne dla nich" - mówi.
Klip został stworzony we współpracy z reżyserem Scottem Cooperem i legendą muzyki folk - T Bone Burnettem (pracował z Bridgesem i Cooperem w filmie z 2009 roku "Szalone serce", za który Bridges dostał Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego). Można go zobaczyć na YouTube.
W kampanii tej wcześniej wzięli udział m.in. popularny aktor Kumail Nanjiani i jego żona, pisarka i aktorka Emily V. Gordon. Gordon, która cierpi na chorobę Stilla, zauważyła, że choć państwowe organizacje zdrowotne zalecały szczepionki dla większości populacji, to osoby z obniżoną odpornością, musiały spełnić wiele "tajemniczych" warunków wstępnych. Np. przy instrukcjach pojawiała się gwiazdka, która odsyłała do przypisu informującego, że "szczepionka może być stosowana tylko w określonych sytuacjach".
"To było zaskakująco niesprawiedliwie, że społeczność z obniżoną odpornością została podczas pandemii zredukowana do gwiazdki" - stwierdziła Emily V. Gordon.
Kumail Nanjiani opowiedział z kolei, jak w czasie pandemii oboje maksymalnie izolowali się, wiedząc, że Emily mogłaby nie przeżyć zakażenia koronawirusem. Jadali tylko w domu i dezynfekowali wszystkie zakupy, które dostarczali im kurierzy. "Nadal jesteśmy bardzo ostrożni. Nie chodzimy do restauracji, a jeśli spotykamy się z przyjaciółmi, to nie w dużej grupie i nie w zamkniętych pomieszczeniach" - przyznał aktor.
Jeff Bridges ogłosił w 2020 roku, że zdiagnozowano u niego chłoniaka. Covidem zaraził się w 2021 roku. Jeszcze zanim udostępniono szczepionki. Krótko po tym poinformował, że rak jest w remisji. Kilka dni temu dla amerykańskiego serwisu E! News udzielił wywiadu, w którym przyznał, że kilka razy był wówczas "u progu śmierci".
Zmagając się z Covidem, ponad cztery miesiące spędził w szpitalu. W tym okresie wątpił, czy kiedykolwiek będzie mógł wrócić do aktorstwa. Obawiał się również, że nie będzie w stanie poprowadzić swojej 36-letniej córki, Haley, do ołtarza.
"Pamiętam, jak lekarze mówili do mnie, 'Jeff, musisz walczyć'. A ja nie miałem pojęcia, o czym gadają. Myślałem: 'Człowieku, ja tu jestem w trybie kapitulacji'. Dzięki świetnemu zespołowi medycznemu, wspaniałym trenerom i mojej rodzinie udało mi się jednak wrócić do życia" - powiedział. Wrócić z przytupem - trzeba zaznaczyć.
Jeff Bridges występuje teraz w serialowym thrillerze "The Old Man". Również córkę udało mu się poprowadzić do ołtarza.