Reklama

Janusz Majewski obchodzi 85. urodziny

Janusz Majewski, twórca serialu "Królowa Bona" oraz filmów "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny", "C.K. Dezerterzy" czy "Zaklęte rewiry", autor znakomitych adaptacji literatury, obchodzi w piątek, 5 sierpnia, 85. urodziny.

Janusz Majewski, twórca serialu "Królowa Bona" oraz filmów "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny", "C.K. Dezerterzy" czy "Zaklęte rewiry", autor znakomitych adaptacji literatury, obchodzi w piątek, 5 sierpnia, 85. urodziny.
Janusz Majewski /Agnieszka K. Jurek /East News

Janusz Majewski urodził się w 1931 roku we Lwowie. Jest absolwentem architektury na Politechnice Krakowskiej oraz reżyserii na PWSFTViT w Łodzi.

Jednym z pierwszych tytułów w jego reżyserskim dorobku był telewizyjny "Awatar, czyli zamiana dusz" z 1964 r., adaptacja opowiadania francuskiego pisarza Teofila Gautiera. Majewski dostał za nią nagrodę międzynarodowej federacji krytyków FIPRESCI na festiwalu filmów telewizyjnych w Monte Carlo.

W kolejnych latach wyreżyserował m.in.: "Sublokatora" (1966) z Janem Machulskim, Barbarą Ludwiżanką i Magdaleną Zawadzką w obsadzie (nagroda FIPRESCI na festiwalu w Mannheim), "Zbrodniarza, który ukradł zbrodnię" - z Zygmuntem Hubnerem, Barbarą Brylską i Ryszardem Filipskim (1969) oraz film z elementami horroru, "Lokis. Rękopis profesora Wittembacha" (1970).

Reklama

W 1973 r. przeniósł na ekran powieść Michała Choromańskiego "Zazdrość i medycyna"; w filmie zagrali Ewa Krzyżewska, Mariusz Dmochowski i Andrzej Łapicki. Do historii polskiego kina przeszła scena erotyczna między Andrzejem Łapickim a Ewą Krzyżewską.

Dwa lata później nakręcił "Zaklęte rewiry", według prozy Henryka Worcella, z Romanem Wilhelmim i Markiem Kondratem w obsadzie.

W 1977 r. premierę miał film "Sprawa Gorgonowej", zaś w 1979 r. "Lekcja martwego języka" (na podstawie powieści Andrzeja Kuśniewicza).

Dużą popularność wśród polskich widzów zyskał zrealizowany przez Majewskiego historyczny serial "Królowa Bona" (1980), w którym występowali m.in. Aleksandra Śląska, Jerzy Zelnik i Anna Dymna. Dwa lata później Majewski wrócił do tych samych bohaterów w filmie "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny", z Dymną w roli tytułowej. Akcja rozpoczynała się po śmierci królowej, a w scenach wspomnieniowych wykorzystano fragmenty wcześniejszego serialu.

"Anna Dymna, w rozkwicie swojej wspaniałej urody, ekstrakt kobiecej zmysłowości, i Jerzy Zelnik, niezwykle przystojny, męski, atrakcyjny w scenach miłosnych, a równocześnie królewski, świetnie noszący kostium, zwłaszcza koronę" - pisał we wspomnieniach reżyser "Epitafium...".

W filmie znalazła się erotyczna scena w kąpieli. "Siedzieli w drewnianym cebrze, w kłębach pary i widać było tylko ich nagie torsy, dalej byli w bieliźnie. Jurek ładnie umięśniony, estetycznie owłosiony, Anka z wyraźną przyjemnością prezentująca piękny biust, w miękkim żółtym świetle Zyzia Samosiuka [operator filmu - przyp.red.], wyglądali bosko" - notował Majewski dodając, że kiedy magazyn 'Ekran" wykorzystał fotos tej sceny na okładce jednego z numerów, "nakład zniknął z kiosków w jeden dzień". 

Do znanych filmów Majewskiego należą również komedie "C.K. Dezerterzy" z 1986 r., gdzie tematem był rozkład Austro-Węgier widziany "przez pryzmat wojska" (Majewski zdobył za ten film Złotą Kaczkę w kategorii najlepszy polski film roku) oraz "Złoto dezerterów" z 1998 r., kontynuacja "C.K. Dezerterów".

W 1998 r. powstał na poły autobiograficzny serial telewizyjny Majewskiego "Siedlisko", a w 2005 r. - film kinowy "Po sezonie" z Leonem Niemczykiem i Magdaleną Cielecką. W 2010 roku zrealizował "Małą maturę 1947"; ostatnim filmem w jego dorobku są "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy", za których w 2015 roku otrzymał Srebrne Lwy na Festiwalu Filmowym w Gdyni.

Przez ponad 50 lat pracy reżyserskiej Janusz Majewski próbował wielu różnych gatunków filmowych, od dramatów historycznych, poprzez filmy muzyczne aż do komedii. "Zawsze starałem się uciekać przed zaszufladkowaniem. Nie chciałem stać się specjalistą od jakiegoś gatunku, wolałem szukać czegoś nowego, pokonywać kolejne przeszkody" - mówił w wywiadzie dla "Magazynu Filmowego" SFP wiosną 2016 roku. "Zawsze starałem się robić jak najlepsze kino. Fascynowała mnie zawsze sama jego istota jako spektaklu obrazu, ale i dźwięku, spektaklu, który jest stopem wielu elementów - literatury, aktorstwa, sztuk plastycznych etc. Kino jako konglomerat wielu sztuk" - dodawał reżyser.

"Kiedy przeglądamy filmografię Janusza Majewskiego, reakcją musi być pokora. Nie wiem, czy mamy w polskim kinie drugiego reżysera, który tak wspaniale połączyłby elegancję stylu z wszechstronnością zainteresowań. Majewski to reżyser-erudyta, reżyser-literat, a zarazem reżyser, który kilkoma pociągnięciami potrafi wykreować na ekranie pełny, oddychający życiem świat. Te światy były na przestrzeni lat różne, ale nie zmieniała się pieczołowitość i pasja, a także - powiedzmy to wprost - mądrość, z jaką pan Janusz te światy na ekranie kreował" - mówił Michał Oleszczyk, dyrektor Festiwalu Filmowego w Gdyni, na którym Majewski zostanie nagrodzony w tym roku Złotymi Lwami za całokształt twórczości.

Janusz Majewski jest autorem znakomitych książek biograficznych i opowiadań. Jako prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich w latach 1983 -1990 walczył m.in. o wprowadzanie "półkowników" na ekrany i o dokończenie realizacji wielu wybitnych filmów, opiekował się filmowcami w ciężkiej sytuacji życiowej, wreszcie - otworzył SFP na świat, nawiązując ważne międzynarodowe kontakty. Obecnie Janusz Majewski pełni funkcję Prezesa Honorowego SFP. Jest rektorem Warszawskiej Szkoły Filmowej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Majewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy