Reklama

Janusz Gajos o Wojciechu Pszoniaku: Należy mu się ukłon i chwila ciszy

"Zawsze taka wiadomość osadza człowieka nieruchomego w miejscu, gdzie do tej pory biegł. Wiedzieliśmy, że Wojtek był chory, ale taka wiadomość robi wielkie wrażenie" - mówił o Wojciechu Pszoniaku Janusz Gajos. Należy się chwila ciszy, z ukłonem wobec Kolegi, który nas zaszczycał swoją obecnością - dodał.

"Dowiedziałem się o tym z mediów dzisiaj rano, że Wojtek nie żyje. Co bym mógł powiedzieć?" - mówił Janusz Gajos.

"Miałem szczęście pracować z nim, niedużo filmów, w teatrze się właściwie nie spotkaliśmy. Pamiętam go z naszych wspólnych występów w Kabarecie pod Egidą. Spotkaliśmy się m.in. przy filmie 'Wygrany', to był spory kawałek czasu temu..." - dodał.

"Trudne są takie wypowiedzi, bo znalem go, pracowałem, zbierałem się i nagle człowieka nie ma... Nie wiadomo, jakby się należało zachować. Myślę, że należy się kawałek ciszy, z ukłonem wobec kolegi, który nas zaszczycał swoją obecnością. Trzeba zachować spokój i trochę pokory, ukłonić mu się" - dodał.

Reklama

  "Był impulsywny, w życiu i w pracy. Trzeba było się z nim dobrze ułożyć, bo on walczył o wizerunek postaci, którą miał zagrać. Bezpardonowo, ale to było wspaniałe, tylko trzeba było się do tego jakoś przyzwyczaić. Szkoda, ze nie miałem okazji pracować z nim w teatrze, na scenie. To by nam pozwoliło 'zewrzeć się' w pracy teatralnej" - podsumował.

Wojciech Pszoniak zmarł w poniedziałek, 19 października. Przez ostatnich kilka lat zmagał się z chorobą nowotworową.

"Dziś o 6.08 rano odszedł od nas Wielki Artysta. Wojciech Pszoniak" - napisał ks. Andrzej Luter. - "Niemal do samego końca w domu pod czułą i bohaterską opieką Basi, swojej wspaniałej żony. Otoczony miłością. Dzięki tej miłości mógł jakoś znieść swoje cierpienie. Ostatnie godziny musiał jednak spędzić w szpitalu. Ten cholerny rak, już nawet nie wiem czego - na końcu wydawało się, że rak wszystkiego - był bezlitosny".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Pszoniak | Janusz Gajos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy