Reklama

Jamie Foxx nakręcił film, ale nikt go nigdy nie zobaczy. Dlaczego?

W 2016 roku Jamie Foxx spróbował swoich sił po drugiej stronie kamery. W komedii zatytułowanej "All-Star Weekend" wystąpiła plejada gwiazd z Robertem Downeyem Jr., Gerardem Butlerem i Evą Longorią na czele. Film dotąd nie trafił jednak na ekrany i nic nie wskazuje na to, żeby kiedykolwiek doczekał się premiery. Zdaniem Foxxa stan współczesnej komedii nie pozwala na pokazywanie filmu, w którym Downey Jr. zagrał Meksykanina.

W 2016 roku Jamie Foxx spróbował swoich sił po drugiej stronie kamery. W komedii zatytułowanej "All-Star Weekend" wystąpiła plejada gwiazd z Robertem Downeyem Jr., Gerardem Butlerem i Evą Longorią na czele. Film dotąd nie trafił jednak na ekrany i nic nie wskazuje na to, żeby kiedykolwiek doczekał się premiery. Zdaniem Foxxa stan współczesnej komedii nie pozwala na pokazywanie filmu, w którym Downey Jr. zagrał Meksykanina.
Jamie Foxx /Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic /Getty Images

"Jest ciężko o dystrybucję, gdy mowa o komedii. Staramy się otwierać wrażliwe zakamarki, by ludzie mogli się znowu trochę pośmiać. Mamy nadzieję, że nasz 'All-Star Weekend' da im okazję do takiego śmiechu, bo takie były nasze zamiary podczas kręcenia tego filmu" - powiedział Jamie Foxx w rozmowie z portalem "Cinema Blend".

"All-Star Weekend": Film Jamiego Foxxa "pułkownikiem"

Aktor nie wierzy jednak w to, że widzowie dostaną szansę zobaczyć jego debiut reżyserski. Jego zdaniem powodem jest to, że w roli Meksykanina obsadził Roberta Downeya Jr. Obecnie każdy przejaw zawłaszczania kulturowego spotyka się z krytyką, a biały aktor grający Latynosa to przepis na klapę. Dlatego film "All-Star Weekend" wciąż nie ujrzał światła dziennego i wiele wskazuje na to, że zostanie kolejnym tzw. "pułkownikiem"

Reklama

Głównymi bohaterami filmu "All-Star Weekend" są dwaj przyjaciele, którzy wygrywają bilety na tytułowe coroczne wydarzenie. Ruszają w drogę do Los Angeles, a w trakcie podróży spotykają różnych, dziwnych ludzi. Główne role grają Jamie Foxx i Jeremy Piven. Foxx wciela się w tym filmie w jeszcze kilka innych postaci, m.in. w rasistowskiego policjanta. Oprócz nich w obsadzie są jeszcze m.in. Eva Longoria, Gerard Butler, Benicio del Toro i DJ Khaled.

Rola Meksykanina, która zaważyła na losach filmu "All-Star Weekend", to nie pierwszy podobny występ w karierze Roberta Downeya Jra. W filmie "Jaja w tropikach" zagrał on białego gwiazdora, który dzięki specjalnej operacji upodobnił się do Afroamerykanina. Ten zabieg, nazywany "blackface", spotkał się z głośnym sprzeciwem społeczności afroamerykańskiej, ale aktorowi zapewnił nominację do Oscara.

Jamie Foxx już kilka lat temu tłumaczył się z decyzji o obsadzeniu Downeya Jr. w roli Meksykanina. W 2017 roku mówił o tym w podcaście Joego Rogana.

"Gdybym czytał wszystkie komentarze, pewnie nigdy nie zdobyłbym się na opowiedzenie jakiegokolwiek żartu. Niedawno nakręciliśmy film 'All-Star Weekend', w którym żarty sypią się w każdą stronę. Gdybym przejmował się komentarzami, musiałbym się gdzieś schować. (...) Zadzwoniłem do Roberta Downeya Jr. Powiedziałem, że musi zagrać Meksykanina. Zgodził się, ale potem obleciał go strach i miał wątpliwości. Napisałem do niego, że przecież zagrał czarnoskórego i był świetny. Do jasnej cholery, jesteśmy aktorami, musimy mieć możliwość wcielania się w różne postaci!" - argumentował aktor. Jak widać argumenty Foxxa nie przekonały jednak dystrybutorów.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jamie Foxx | Robert Downey Jr.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy