James Cameron i Rów Mariański w 3D
James Cameron, który dotarł na dno Rowu Mariańskiego, najgłębiej położonego miejsca na Ziemi, w specjalnie zaprojektowanym okręcie podwodnym, zamierza o swojej wyprawie nakręcić film w technologii 3D.
Reżyser "Titanika" i "Avatara" znany jest ze swojego zamiłowania do ekstremalnych przygód, jednak ekspedycja do miejsca położonego ponad 11 km w głąb Ziemi była jego największym marzeniem. Przygotowywał się do niej kilka lat, pracując wraz z grupą inżynierów nad budową statku, mogącego wytrzymać tak ogromne ciśnienie. Na dnie spędził około trzech godzin, robiąc zdjęcia, pobierając próbki, które będą przedmiotem badań. Była to pierwsza wyprawa na dno Rowu Mariańskiego od 50 lat.
Niedługo po bezpiecznym powrocie na powierzchnię Ziemi Cameron udał się na premierę swojego filmu "Titanika" w wersji 3D. Po gali powiedział dziennikarzom, że dokumentalny film z wyprawy, obecnie pod roboczym tytułem "Deepsea Challenge", zamierza przenieść na ekrany kin jeszcze w tym roku.
- Nakręcimy całą wyprawę w głąb oceanu w wersji 3D - zdradza reżyser, jednocześnie wyjaśniając, że kluczowe było wyposażenie statku w lekką kamerę 3D potrafiącą wytrzymać tak ogromne ciśnienie - musieliśmy rozwiązać wiele problemów związanych chociażby z oświetleniem, ale jednym z założeń tej wyprawy, było właśnie nakręcenie dokumentującego wszystko filmu.
Sponsorami wyprawy Camerona było National Geographic oraz firma Rolex. Częściowo przygodę sfinansował sobie sam reżyser. Jego dokumentalny film został wyemitowany na antenie National Geographic.
To nie pierwsza tego typu wyprawa Jamesa Camerona. Łącznie reżyser odbywał takie ekspedycje 72 razy, z czego 33, aby zbadać wrak "Titanika". Odzwierciedleniem jego zainteresowań są filmy skupione wokół tego tematu, chociażby wspomniany już "Titanic", czy "Głębia" z Edem Harrisem z 1989 roku.