Reklama

James Bond: Pierce Brosnan dosadnie o nowym agencie 007

Widzowie z niecierpliwością czekają na angaż nowego aktora, który wcieli się w legendarną postać agenta 007. Wokół tego tematu spekulacje trwają zresztą już od miesięcy. Teraz do sprawy odniósł się sam Pierce Brosnan.

Pierce Brosnan zagrał Jamesa Bonda zagrał w czterech bondowskich produkcjach: "GoldenEye""Jutro nie umiera nigdy", "Świat to za mało" oraz "Śmierć nadejdzie jutro". Okazuje się jednak, że sam wcale nie jest szczególnie zainteresowany tym, kto teraz otrzyma tę rolę. 

"Kto powinien to zrobić? Nie obchodzi mnie to. Ciekawie będzie zobaczyć, kogo wybiorą, kim będzie ten mężczyzna. Kimkolwiek on jest, życzę mu dobrze" - stwierdził aktor. 

Reklama

Pierce Brosnan komentuje nowe filmy o Bondzie

Gwiazdor przyznał, że Daniel Craig, który był jego następcą w roli Bonda od 2006 do 2021 roku, wkładał w te produkcje całe swoje serce. "Widziałem ostatni (red. film) i widziałem 'Skyfall'. Uwielbiam 'Skyfall'. Nie jestem zbyt pewien co do ostatniego" - powiedział brytyjskiemu "GQ". 

Tymczasem producenci, Barbara Broccoli i Michael G. Wilson, zanim zdecydują się na nowego agenta 007, koncentrują się na odnalezieniu złoczyńcy. 

Barbara Broccoli powiedziała: "Zawsze siadamy z naszymi pisarzami i zaczynamy od myślenia: 'Czego boi się świat?' Zaczynamy od myślenia 'Kto jest złoczyńcą Bonda?'. Staramy się skoncentrować na tego rodzaju nadprzyrodzonej historii, a potem chcemy również przyjrzeć się emocjonalnemu życiu Bonda i temu, z czym będzie musiał się zmierzyć osobiście, z czym wcześniej nie miał do czynienia. W swoich filmach ma więc dwa duże problemy - jeden jest geopolityczny, a drugi osobisty". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pierce Brosnan | James Bond
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy