Reklama

Jaki będzie "Indiana Jones 4"

Oczekiwania wobec czwartej części Indiany Jonesa są ogromne. Steven Spielberg ("Wojna światów") i George Lucas ("THX 1138") oraz gwiazdor Harrison Ford ("Firewall") są tego świadomi, jednak podkreślają, że praca przy tym filmie będzie dla nich również dobrą zabawą.

"Oczekiwania ludzi znacznie przekraczają nasze możliwości jako twórców. Można się wykończyć przy tym wszystkim. My mamy zamiar dobrze się przy tym bawić, potem stawimy czoło krytykom i widzom. Ale nikt nie chce tego robić, dopóki nie będzie naprawdę z tego wszystkiego zadowolony" - powiedział George Lucas.

Zdjęcia zaplanowane są na połowę roku 2007, a premiera odbędzie się już w roku 2008.

"Ponowne skompletowanie całego naszego gangu nie jest takie łatwe. Wcześniej po prostu pracowałem ze Stevenem i Harrisonem. Teraz każdy z nich to supergwiazda i ciężko zgrać terminy. Ale istnieje duża szansa, że nam się uda" - dodaje Lucas.

Reklama

"Jest jeszcze parę rzeczy, które Indiana Jones ma do zrobienia" - zapewnia Hrrison Ford.

W czwartym Jonesie mają pojawić się wszystkie aktorki, które w poprzednich częściach grały dziewczyny sławnego archeologa. Wszystkie pojawią się w małych rolach bądź epizodach.

Nie wiadomo jeszcze, czy żona Spielberga - Cate Capshaw - zagra w filmie.

Ojca Indiany Jonesa zagra Sean Connery ("Szukając siebie").

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steven Spielberg | oczekiwania | george | Wojna Światów | jones | Indiana Jones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy