Reklama

Jak powstawało "Śniadanie u Tiffany'ego"?

Audrey Hepburn, Truman Capote i Marilyn Monroe - to główni bohaterowie książki Sama Wassona "Piąta aleja, piąta rano". Książka - bestseller "New York Timesa" - opowiada o powstawaniu słynnego filmu "Śniadania u Tiffanyego", Nowym Jorku i Hollywood.

Truman Capote napisał swoją nowelę "Śniadanie u Tiffany'ego" w 1958 roku. Jego debiutancka powieść "Innego głosy, inne ściany" (1948) i kampania reklamowa związana z jej opublikowaniem przyniosła młodemu autorowi, wówczas zaledwie 24-letniemu, ogólnokrajową sławę. Jednak dopiero jego następne dzieło sprawiła, że nazwisko Capote'a stało się jednym z najbardziej znaczących w nowojorskim środowisku literackim.

"Śniadanie u Tiffany'ego" to opowieść o - jak określił to sam pisarz - "nowojorskiej kurtyzanie", żyjącej pośród zbytku i zalotów adoratorów. Holly Golightly (nazwisko bohaterki jest grą słów: go - (ang. iść), lightly - lekko) nie chce stabilizacji - nawet na wizytówce zaznacza, że jest nieustannie "w podróży". Postać Golightly Capote miał wzorować na swojej matce, która stale porzucała syna na rzecz przygód w Nowym Jorku.

Reklama

W 1961 roku książkę przeniósł na ekran reżyser Blake Edwards. Capote przyznawał zresztą, że pisząc "Śniadanie u Tiffany'ego", pracował z myślą o filmie. Postać Holly Golightly skrojona była z myślą o przyjaciółce pisarza Marilyn Monroe. Choć Capote miał zwyczaj naśmiewania się z aktorki, twierdząc, że wiesza ona obrazy w swoim domu do góry nogami. Niemniej, pisarz był niepocieszony, gdy do roli zatrudniono Audrey Hepburn, gwiazdę "Rzymskich wakacji" Billy'ego Wildera. "Marilyn od samego początku była moim pierwszym wyborem do roli Holly" - przywołuje wypowiedź Capote'a Barry Paris, biograf Hepburn.

Monroe zrezygnowała z ubiegania się o rolę, gdy aktor Lee Stasberg poradził jej, że nierozsądnie byłoby występować jako "prostytutka". Monroe wyjechała z Nowego Jorku i zamiast w "Śniadaniu" Edwardsa zagrała w "Skłóconych z życiem" Johna Hustona, u boku Clarka Gable'a i Montgomery'ego Clifta według scenariusza pióra dramaturga Arthura Millera - ówczesnego narzeczonego aktorki.

Tymczasem na nowojorskiej Piątej Alei rozpoczęto zdjęcia do "Śniadania", które miało uczynić Audrey Hepburn ikoną stylu. Ostatecznie obraz wyreżyserował Blake Edwards, jednak pierwszym wyborem producentów był John Frankenheimer - późniejszy autor takich obrazów jak "Ptasznik z Alcatraz" czy "Przeżyliśmy wojnę". Został jednak wymieniony na Edwardsa, gdy Hepburn powiedziała, że "nigdy o nim nie słyszała". Edwards zasłynął później jako reżyser serii filmów o Różowej Panterze.


Poza scenami kręconymi we wnętrzach (hollywoodzkiego studia), bohaterem filmu - na równi z Hepburn - został Nowy Jork. Dziś turyści zwiedzający "miasto, które nigdy nie śpi" mogą posłużyć się przewodnikiem "śladami Audrey Hepburn", starannie oprowadzającym po miejscach związanych z kręceniem filmu. Głównie elegancką i prestiżową okolicą Piątej Alei.

Nowy Jork aktywnie uczestniczył w zdjęciach - właściwie je utrudniał. Kłopoty sprawiało panowanie nad ogromnym tłumem gapiów, którzy zjawili się przed witryną "Tiffany'ego", by przyglądać się kręceniu pierwszej sceny.

Książka Wassona nie jest jednak tylko anegdotyczną opowieścią o kręceniu filmu. "Piąta aleja" skupia się na postaci i fenomenie Audrey Hepburn, jednej z największych ikon popkultury. Dziś nabyć można kubki, pościel, bieliznę i zegarki z wizerunkiem Hepburn - właśnie jako Holly Golightly - palącej papierosa przez cygaretkę, odzianej w czarną sukienkę i długie rękawiczki.

"Piąta aleja" przełamuje stereotyp Hepburn jako delikatnej, kruchej i nieskazitelnej osoby. Wasson opisuje aktorkę jako silną, zdecydowaną i świadomą swojej seksualności kobietę.

Audrey musiała radzić sobie z kolejnymi przeszkodami na drodze - przez większość swojej kariery twierdziła, że jest "tylko tancerką" i nie potrafi udźwignąć ciężaru głównej roli.

Na potrzeby "Śniadania" musiała także zaśpiewać skomponowany przez Henry'ego Maciniego utwór "Moon River". "Najważniejsze stało się pytanie, czy główna bohaterka ma wystarczający talent, albo raczej warunki głosowe, by podołać zadaniu. Czy Audrey da radę to zaśpiewać?" - zastanawia się Wasson.

Książka "Piąta aleja, piąta rano" ukazała się nakładem wydawnictwa Świat Książki.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Nowy Jork | Audrey Hepburn | Śniadanie u Tiffany´ego | śniadania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy