Reklama

Jack Sparrow: Pirat jako gwiazda rocka

Kina w całej Polsce przeżyją dzisiejszej nocy prawdziwie pirackie oblężenie. Pierwsze pokazy wyczekiwanych "Piratów z Karaibów. Skrzynia umarlaka" odbędą się już 20 lipca o północy! A wszystko po to, by fani kapitana Jacka Sparrowa mogli przeżyć jego przygody jak najwcześniej.

Pirat, w którego wciela się Johnny Depp, już wyrasta na klasyczną postać kina. Pomysł na interpretację tego bohatera wydaje się być genialny. Pirat - ekscentryk w skórze Deppa, nie można chyba wpaść na nic lepszego! Zapewne więc mało komu przyjdzie na myśl fakt, że aktor solidnie się namęczył by przeforsować swoją ideę.

Johnny Depp opowiadał, że zgodził się zagrać w pierwszym filmie, kiedy nie było jeszcze gotowego scenariusza a jedynie tytuł, którego brzmienie podziałało na jego wyobraźnię.

"W tym przypadku naprawdę miałem nosa" - wspominał.

Reklama

Nie bez powodu rola Sparrowa przyniosła Deppowi tak fenomenalną popularność. To on uczynił postać Jacka prawdziwie oryginalną. W scenariuszu była potraktowana bardziej standardowo: pirat, ale tylko nieco ekscentryczny, znany powszechnie z namiętności do rumu i złota. Depp uparł się jednak przy swej koncepcji postaci i wbrew początkowym oporom producentów zwycięsko ją przeforsował.

Wyobraził sobie bowiem Sparrowa jako gwiazdę rocka. Jak wiadomo najwięcej zaczerpnął z wizerunku legendarnego gitarzysty Rolling Stonesów Keitha Richardsa. "Nieustanne życie w trasie, wolność, kobiety" - tak opisywał życie rock and rollowca zbieżne z życiem pirata Depp.

Kiedy aktor pojawił się na planie pierwszej części filmu z dredami, złotymi zębami, poruszając się w dziwaczny sposób, miękkimi, wężowymi ruchami, wzbudził pewien popłoch.

Czy tak ma wyglądać pirat? Czy powinien przypominać chorego umysłowo geja? - pytali niektórzy przedstawiciele wytwórni. Depp tłumaczył, że Sparrow ma przegrzany mózg, bo przebywał dużo na słońcu, a jego sposób poruszania to "taktyka kobry", tak absorbująca obserwatorów, że Jack w odpowiednim momencie może zwiać, lub dać gapiowi po głowie.

Depp wygrał na całej linii. "Do dziś mnie zadziwia, że tylu ludzi pokochało Jacka. Choć oczywiście starałem się, żeby tak było. Chciałem, żeby pokochały go i dzieciaki, i intelektualiści" - tłumaczył aktor . Udało się. Nie tylko publiczność zakochała się w Jacku, krytycy i "branża" byli nie mniej hojni - Deppowi ta rola przyniosła nominację do Oscara.

"Piraci z Karaibów. Skrzynia umarlaka" to powrót załogi znanej z Czarnej Perły. Kolejne perypetie ekscentrycznego pirata - Jacka Sparrowa, romantyczne uniesienia Elizabeth (Keira Knightley) i Willa (Orlando Bloom), nowi, jeszcze bardziej upiorni, przeciwnicy na czele z demonicznym Davy Jonesem (Bill Nighy), a przede wszystkim spektakularna porcja rozrywki zrealizowana z hollywoodzkim rozmachem.

"Piraci z Karaibów. Skrzynia umarlaka" trafią do kin całego kraju 21 lipca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp | aktor | skrzynia | sparrow | pirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy