Isabella Rossellini: Sławni rodzice i głośne romanse. Czego jeszcze o niej nie wiemy?
"Isabella Rossellini jest genialna", "kradnie ekran", "jednym sugestywnym spojrzeniem przykuwa uwagę" - piszą zagraniczne media o najnowszej roli aktorki w filmie "Konklawe" i dodają, że gwiazda "Wiecznej miłości", "Blue Velvet" i "Ze śmiercią jej do twarzy" już teraz może być pewna przyszłorocznej oscarowej nominacji.
Znakomity reżyser, scenariusz będący adaptacją bestsellerowego thrillera Roberta Harrisa i świetna obsada - to największe atuty "Konklawe". Jedną z najjaśniejszych gwiazd filmu jest Isabella Rossellini, która po raz kolejny prezentuje widzom swój znakomity warsztat aktorski.
"Kościół katolicki to jedna z najstarszych patriarchalnych instytucji na świecie. Kobiety są zasadniczo marginalizowane, a ich głosy tłumione. Większość bohaterów filmu, w tym Lawrence (w tej roli Ralph Fiennes), nie kwestionuje tego stanu rzeczy. Jednak pod koniec 'Konklawe' zaczynamy się zastanawiać - dlaczego Kościół nie może być otwarty na inne głosy?" - tłumaczy reżyser Edward Berger.
Tym kobiecym głosem w "Konklawe" jest właśnie siostra Agnes, w którą wciela się Rossellini. Jej bohaterka jest odpowiedzialna za prowadzenie Casa Santa Marta, gdzie mieszkają wszyscy uczestnicy konklawe. Isabella Rossellini przyznaje, że była to dla niej fascynująca rola, ponieważ jej bohaterka jest jedyną kobietą posiadającą jakikolwiek autorytet w środowisku zdominowanym przez mężczyzn.
"Jednak jej obowiązkiem jest milczenie, niekwestionowanie decyzji i wyborów kardynałów" - wyjaśnia Rossellini. - "W ciszy siostry Agnes kryje się wiele informacji. I to mi się bardzo podobało".
Aktorka ubolewa, że kobiety nie odgrywają istotnej roli w zarządzaniu Kościołem katolickim. "Niemniej jednak kobiety widzą, słyszą, mają swoje zdanie i ich obecność jest ważna. Jak mówi Agnes w filmie: 'Bóg dał nam oczy i uszy'. To mój ulubiony fragment scenariusza" - podsumowuje Rossellini.
Jak jej rolę ocenili krytycy i dziennikarze?
"Isabella Rossellini jest po prostu genialną aktorką!" - pisała Christina Jeurling Birro z "Pop Culture Confidential". "Isabella Rossellini kradnie ekran za pomocą swojego wiele znaczącego uśmiechu. Lub krótkiej riposty" - zapewniał Gregory Ellwood z "The Playlist". "To jeden z najlepszych filmów tego roku. A Isabella Rossellini w jednej ze scen prezentuje cały swój talent aktorski. To absolutne mistrzostwo świata" - przekonywał Joe Friar z "Fort Worth Report". "Rossellini potrafi wyrazić całą paletę emocji, mimo iż prawie w ogóle się nie odzywa (...) Jednym sugestywnym spojrzeniem przykuwa uwagę widza" - tłumaczyła Vivian Rashotte z CBS. "Siostra Agnes to cicha obserwatorka poczynań kardynałów, którzy zapominają się w walce o władzę (...) Aktorka udowadnia, że nie boi się odważnych i nieszablonowych eksperymentów artystycznych. W swoim dorobku jeszcze nie miała roli zakonnicy" - podsumowała Ann Hornaday z "The Washington Post".
W oczekiwaniu na pierwszą w karierze oscarową nominację dla aktorki, przypominamy pięć ciekawostek na jej temat.
Słynna aktorka jest córką Roberto Rosselliniego, jednego z najwybitniejszych włoskich reżyserów i słynnej aktorki Ingrid Bergman.
"Mama była rasową gwiazdą, nie spędzała z nami zbyt dużo czasu. Jej ulubionym zwrotem było: 'Wezwijcie room service'. Pamiętam, że mój tata na pytanie dziennikarza, jakim jest ojcem, odpowiedział: 'Jestem żydowską matką'. Bo rzeczywiście zajmował się nami jak najczulsza matka. Poważniał tylko w kuchni. Kiedy przygotowywał swój słynny sos pomidorowy do spaghetti, w domu robiło się cicho - każdy członek rodziny musiał okazać respekt temu mistrzowskiemu daniu" - wspominała Rossellini w jednym z wywiadów.
Isabella Rossellini była dwukrotnie zamężna. Jej pierwszym mężem był Martin Scorsese, za którego wyszła w 1979 roku. Rozwiedli się trzy lata później. Drugim mężem gwiazdy "Konklawe" był Jon Wiedemann. Rossellini spotykała się też ze słynnym tancerzem Michaiłem Barysznikowowem, reżyserem Davidem Lynchem, aktorem Garym Oldmanem czy reżyserem i producentem telewizyjnym Garym Mosherem. Jednak, jak sama odważnie przyznaje, nie miała szczęścia w miłości.
W jednym z wywiadów mówiła: "To mężczyźni zawsze mnie porzucali. Łatwo sobie wyobrazić, jak się z tym czułam. Martin Scorsese rozstając się przyznał, że był ze mną tylko ze względu na mojego sławnego ojca. David Lynch po pięciu latach związku zerwał ze mną przez telefon. Bolało. Od zawsze marzyłam o tym, żeby założyć rodzinę. W kolejne relacje angażowałam się na sto procent. Nigdy z własnej inicjatywy nie zakończyłabym związku, zrobiłabym wszystko, żeby go naprawić".
Isabella Rossellini od dzieciństwa interesowała się biologią, od zawsze pochłaniała książki dotyczące behawiorystyki zwierząt. Dwadzieścia lat temu przeniosła się do Bellport, małego miasteczka oddalonego niecałe dwie godziny drogi samochodem od Nowego Jorku. Wtedy swoją uwagę poświęciła zwierzakom, którym pieczołowicie do dziś nadaje imiona. A ma ich naprawdę sporą gromadkę. Pan i Coco to dwa psy, które na krok jej nie odstępują. Zaś Borys i Pepe to dwie świnie. Gęsiom Isabella dała imiona przypominające odgłosy, które wydają - Boom Boom, Baba, Bobo i Bibi. Zaś wszystkie owce nazywa... Harriet na cześć psa, który je lubił zaganiać.
Jako dojrzała kobieta, Rossellini zapisała się na studia z behawiorystyki zwierząt. "Studia uratowały mnie przed samotnością, dały mi nowy cel. Na starość zrozumiałam, że trzeba w życiu łapać każdy moment, robić to, na co ma się ochotę, bo za chwilę może być już na to za późno. Zwierzęta i przyroda zawsze mnie interesowały, a teraz mogłam poświęcić się im w całości" - mówi.
Dziś Rossellini ma 72 lata i nie wstydzi się tego, że się starzeje. "Kiedy patrzę w lustro, widzę, że się zmieniłam, ale nie boję się starzenia. Może to kwestia tego, że wychowałam się w Europie, gdzie kobiety znacznie rzadziej korzystają z usług chirurgii plastycznej? Poza tym, mama by mnie chyba zabiła - nigdy w życiu nie zrobiła sobie nawet botoksu!" - dodała w jednej z rozmów.
Krytycy są zachwyceni jej rolą w "Konklawe", bo choć niewielka, to jest niesamowicie sugestywna. Rossellini jako siostra Agnes ma przysłonięte włosy, ale potrafi pokazać swój magnetyzm. Choć na ekranie mówi niewiele, gra oczami oraz całą gamą emocji. Jest utalentowaną aktorką i niezależnie od wieku piękną kobietą.
Isabella Rossellini zadebiutowała na ekranach kin w 1979 roku w filmie "Łąka" (1979) w reżyserii Paolo i Vittorio Tavianich. Potem mieliśmy ją okazję zobaczyć w takich kultowych dziś filmach, jak: "Blue Velvet" (1986), "Dzikość serca" (1990), "Białe noce" (1985), "Kuzyni" (1989), "Ze śmiercią jej do twarzy" (1992), "Bez lęku" (1993), "Wielkie otwarcie" (1996) czy "Joy" (2015). Rossellini ma na swoim koncie dwie ważne nagrody filmowe - statuetkę Saturna za rolę drugoplanową w "Ze śmiercią jej do twarzy", a także Independent Spirit - dla najlepszej aktorki w filmie "Blue Velvet".
Po śmierci znienawidzonego w Watykanie papieża, kardynałowie z całego świata zjeżdżają się na konklawe, by wybrać nowego przywódcę Kościoła. Obradom przewodzi kardynał Lawrence, który ma za zadanie jedynie czuwać nad ich sprawnym przebiegiem. Jednak, gdy zaostrza się walka dwóch wrogich frakcji, a na jaw zaczynają wychodzić kompromitujące tajemnice ich kandydatów, Lawrence staje przed dylematem. Zachować bezstronność i pozwolić wybrać osobę niegodną? Czy wbrew zasadom zaangażować się po jednej ze stron? A może poszukać trzeciego rozwiązania?
Okazja nadarza się, gdy tuż przed rozpoczęciem głosowania wśród obradujących pojawia się nikomu nieznany kardynał Benitez, tajemniczy współpracownik nieżyjącego papieża. Kim jest? Kto za nim stoi? Jaki ma cel? Czy instytucję Kościoła czeka wstrząs, jakiego nie było w historii?