Irytował i intrygował. Nie żyje najbardziej kontrowersyjny reżyser Francji
Smutne wieści napłynęły niespodziewanie z Francji. W wieku 85 lat zmarł Bertrand Blier. O śmierci jednego z najbardziej kontrowersyjnych reżyserów ostatnich sześciu dekad poinformował syn. Leonard. Zdobywca Oscara i licznych Cezarów ostatni film stworzył w 2019 roku. Jego dzieła zawsze jednocześnie irytowały i intrygowały.
Tydzień po śmierci wizjonera kina Davida Lyncha świat filmu musi pogodzić się z kolejną stratą. W wieku 85 lat zmarł francuski reżyser Bertrand Biler, uchodzący za jednego z najbardziej kontrowersyjnych twórców ostatnich 60 lat. O śmierci słynnego twórcy poinformował syn Leonard. W rozmowie z AFP, pogrążony w żałobie mężczyzna przekazał, że filmowiec "zmarł spokojnie w domu w poniedziałek wieczorem w Paryżu, otoczony żoną i dziećmi".
Bertand Blier był zdobywcą Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego za film "Przygotujcie chusteczki". Wygrał też drugą nagrodę na festiwalu w Cannes i pięć Cezarów, francuskich odpowiedników Oscarów, za dzieło "Zbyt piękna dla ciebie". Swój ostatni film nakręcił w 2019 roku. Wtedy też odszedł na emeryturę. Choć był aktywny zawodowo przez ponad sześć dekad, do końca pozostał wierny własnej widzi kina, zyskując miano jednego z najbardziej kontrowersyjnych reżyserów w historii kinematografii.
"Zawsze lubiłem szokować burżujów. Wiem, że robię kumpelskie filmy, ale to, co mnie ciągle intryguje, to fakt, że męskie przyjaźnie są względnie bezproblemowe, a kiedy mężczyźni zbliżają się do tego, czego namiętnie pragną, zaczynają się ich problemy" - mówił w 2011 roku w wywiadzie dla The Guardian Blier, który często w swoich filmach obsadzał Gerarda Depardieu i porzuszał temat zranionej męskości. Ten cytat trafnie opisuje jego bezkompromisowość i bezpośredniość. Tłumaczy też zamiłowanie do prowokacji.
Blier był uznawany za jednego z najbardziej kontrowersyjnych twórców ostatnich dekad z kilku powodów. Poruszał tematy, które w czasie ich powstawania były uznawane za kontrowersyjne lub szokujące. Jego dzieła często eksplorują kwestie seksualności, moralności czy relacji międzyludzkich w sposób prowokacyjny i nieoczywisty, często nawet drastyczny. Jego filmy często balansowały na granicy dobrego smaku, zmuszając widzów do refleksji nad ich własnymi wartościami i uprzedzeniami, a absurd i ironia były kluczowymi elementami narracji, co sprawiało, że dzieła były jednocześnie fascynujące i drażniące. Ponadto postacie w jego historiach są często moralnie dwuznaczne i ekscentryczne oraz dziwaczne, co wywoływało mieszane reakcje publiczności.
ZOBACZ TEŻ:
Nowy projekt młodej gwiazdy? Walczy o rolę w adaptacji opowiadania grozy