Ireland Baldwin: Kwiat lotosu, biustonosz i David Bowie
Ireland Baldwin, córka Kim Basinger i Aleka Baldwina, obchodzi w piątek 25. urodziny. Mimo paru aktorskich ról na koncie trudno jednak wróżyć jej karierę na miarę slynnych rodziców.
Mierząca 188 centymetrów wzrostu celebrytka jest jedynym dzieckiem wielkiej gwiazdy kina lat 80. - Kim Basinger. To właśnie mama namówiła ją do spróbowania swych sił w modelingu.
"Myślała, że poprawi to moją pewność siebie, ponieważ nigdy nie uważałam siebie za ślicznotkę" - Ireland Baldwin przyznała kilka lat temu w wywiadzie dla magazynu "Elle".
Jej rodzice rozstali się w 2002 roku, kiedy dziewczynka miała niespełna 7 lat.
Po raz pierwszy o Ireland Baldwin zrobiło się głośno w 2007 roku, kiedy rozzłoszczony Alec Baldwin, nie mogąc dodzwonić się do swej 11-letniej córki, zostawił jej na skrzynce głosowej dość niemiłą wiadomość. Nagranie wyciekło jednak do Sieci, stając się sensacją internetu.
Karierę modelki Ireland Baldwin rozpoczęła w 2013 roku, pojawiając się w sesji zdjęciowej w magazynie "New York Post". W tym samym roku oglądaliśmy ją również w tak prestiżowych periodykach jak "Vanity Fair", "Elle" i "W Magazine".
Pierwszy tatuaż zrobiła sobie jako 16-latka. Dziś Ireland Baldwin może poszczycić się imponującą kolekcją atramentowych inskrypcji na ciele. Wśród wielu symboli, które wytatuowała sobie modelka, znajdują się: kwiat lotosu, biustonosz i portret Davida Bowiego.
W 2013 roku Ireland Baldwin zaliczyła aktorski debiut w filmie "Legendy ringu". W retrospektywnych scenach oglądać mogliśmy ją jako młodszą wersję bohaterki granej przez jej mamę - Kim Basinger. "Wygląda, jakby była w moim wieku. Jej ciało mnie przeraża" - Baldwin była pod wrażeniem doskonałej sylwetki swej mamy.
W 2017 roku wystąpiła jeszcze w telewizyjnym filmie "Campus Caller", z kolei w 2020 roku na ekrany kin trafi horror "A Dark Foe", w którym partnerowała na ekranie Selmie Blair.
Ostatnie lata nie były dla celebrytki zbyt udane. Najpierw rozstała się z dziewczyną - raperką Angel Haze, potem - wskutek "emocjonalnej traumy" - trafiła na terapię.
"Jest tyle rzeczy, jakie musiałam po prostu przyjąć. Straciłam dużo możliwości, szans na nowy start, kłamałam i manipulowałam nie tylko ludźmi, którzy są mi najbliżsi, ale także samą sobą. Dopiero w ostatnim czasie poczułam się lepiej i nauczyłam się być całkowicie obecna w swoim własnym życiu" - przyznała Baldwin.