Idealny film na Walentynki
W piątek, 11 lutego, na ekranach polskich kin zadebiutowała "Para na życie" - nowy film twórcy "American Beauty" to inteligentna komedia dla tych, którzy potrafią spojrzeć na walentynkowe szaleństwo z przymrużeniem oka.
W tym filmie nie będzie nagłych rozstań i powrotów. Zamiast ckliwych wyznań usłyszymy z ust głównego bohatera: "Zawsze będę Cię kochał. Nawet, jeśli będziesz ogromna".
Twórca obsypanego Oscarami "American Beauty" i przejmującej "Drogi do szczęścia", w swoim ostatnim filmie przyjmuje ton bardziej komediowy.
"Podobnie jak w 'Drodze do szczęścia', para chce uciec i odnaleźć siebie - tylko w tym przypadku z powodzeniem" - mówi Sam Mendes.
Tym razem nie zobaczymy u Sama Mendesa aktorów z pierwszych stron gazet. Dla uzyskania efektu satyrycznego, reżyser zrezygnował z gwiazd Hollywood i zaangażował komików, znanych z telewizyjnych show. W głównych rolach zagrali: John Krasinski - czyli uwielbiany przez publiczność Jim Halpert z serialu "Biuro" oraz Maya Rudolph, parodystka z Saturday Night Live, która wcielała się już m.in. w Oprah Winfrey, Christinę Aguilerę, Condoleezzę Rice, Paris Hilton, Tyrę Banks, Beyoncé, Lizę Minnelli, LaToyę Jackson, Dianę Ross, Whitney Houston oraz Donatellę Versace.
"Motorem filmu jest chemia pomiędzy Johnem i Mayą." - mówi reżyser. - "Obydwoje są bardzo twórczy. Dusza filmu spoczywała w ich rękach i nie zawiedli mnie. Obojgu zależało na rozwijaniu aktorskiego warsztatu".
"Spotkaliśmy się z Johnem Krasinskim wcześniej, ale właściwie go nie znałam. Kiedy jednak zaczęliśmy pracować nad 'Parą na życie', zorientowaliśmy się, że mówimy tym samym językiem. Bez trudu odnalazłby się w świecie Saturday Night Live, w którym ja byłam przez siedem i pół roku. Codziennie mnie rozśmieszał. Sam Mendes dał nam swobodę, żebyśmy mogli się przekonać, jaką tworzymy parę" - wspomina Maya Rudolph.
Przeczytaj recenzję filmu "Para na życie" na stronach INTERIA.PL
"Nie znam nikogo, kto zagrałby postać Verony lepiej niż Maya. Jest niezwykle utalentowana" - rewanżuje się Krasinski.
"Rozumie świat i to, co w nim zabawne, więc nie szuka taniego poklasku. Kiedy ma się taki talent jak ona, przychodzi to człowiekowi bez wysiłku. Jest naturalnie szczera i świetnie się przy tym bawi, co udziela się każdemu, kto z nią pracuje" - dodaje aktor.
Efektem tego niezwykłego spotkania stała się pełen optymizmu i humoru film o dwójce trzydziestolatków, którzy postanawiają wyruszyć w szaloną podróż po Ameryce, żeby znaleźć swoje miejsce na ziemi i własny sposób na życie.