Reklama

Ian McKellen: Załamał się podczas kręcenia "Hobbita"

Ian McKellen jest najbardziej znany z roli Gandalfa w trylogiach "Władca Pierścieni" i "Hobbit". Jak się jednak okazuje, praca na planie tej drugiej serii, nie była tym, czego aktor się spodziewał.

Ian McKellen jest najbardziej znany z roli Gandalfa w trylogiach "Władca Pierścieni" i "Hobbit". Jak się jednak okazuje, praca na planie tej drugiej serii, nie była tym, czego aktor się spodziewał.
Ian McKellen w scenie z filmu "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii" /Image Capital Pictures / Film Stills /Agencja FORUM

"Nie wyobrażałem sobie nikogo innego grającego Gandalfa. Oczywiście wiem, że są inni ludzie zdolni do zagrania tej roli. Ale skoro grałem go jako pierwszy, nie chciałem się rozstać z tą kreacją. Wiem także, że wiele osób oczekiwało, abym wrócił i zagrał ponownie Gandalfa" - opowiadał Ian McKellen, gdy zapytano go, dlaczego przyjął propozycję zagrania w "Hobbicie".

"Ale oprócz tych pozytywnych stron były także negatywne - nie chciałem ponownie być z dala od domu przez 18 miesięcy. Uwielbiam Nową Zelandię, ale jest daleko od Londynu, gdzie na co dzień mieszkam. Żal mi było także tych kilku lat, podczas których nie miałbym możliwości, aby zrobić cokolwiek innego. Na tym etapie mojego życia, kiedy lata tak szybko mijają, muszę uważać i być ostrożnym w podejmowaniu decyzji" - dodał aktor.

Reklama

"Potem losy filmu przez ponad dwa lata nie były pewne. Chciałem w nim zagrać, ale Peter [Jackson - przyp. red.] wycofał się z projektu. Potem przejął go Guillermo del Toro, po nim znów wrócił Peter, który następnie zachorował. Musiałem się przygotować na ewentualne rozczarowanie i to, że projekt nie dojdzie jednak do skutku" - tłumaczył gwiazdor, który za kreację Gandalfa w "Drużynie Pierścienia" otrzymał nominację do Oscara.

Ian McKellen: Praca nad "Hobbitem" go zawiodła

Koniec końców film, a w zasadzie cała trylogia jednak powstały, ale filmowanie "Hobbita" wcale nie było tym, czego oczekiwał aktor.

O ile bowiem "Władca Pierścieni" powstawał w nowozelandzkich plenerach, zapewniając obsadzie trylogii kilka lat wspaniałej przyjaźni i zabawy na planie, o tyle "Hobbit" kręcony był w dużej mierze w filmowym studiu przy użyciu green screenów.

McKellen załamał się z tego powodu, ale jako stuprocentowy profesjonalista wywiązał się z podpisanego kontraktu, wcielając się w Gandalfa w trzech częściach "Hobbita" o podtytułach: "Niezwykła podróż" (2012), "Pustkowie Smauga" (2013) i "Bitwa Pięciu Armii" (2014).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ian McKellen | Hobbit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy