"I że ci nie odpuszczę": Błogosławieństwo od Goldie Hawn
Komedia romantyczna "I że ci nie odpuszczę" (w kinach od 15 czerwca), z Anną Faris ("Straszny film", serial "Przyjaciele") i Eugeniem Derbezem ("Instrukcji nie załączono") oraz Evą Longorią ("Gotowe na wszystko") to współczesna wersja hitu z 1987 roku "Dama za burtą", w reż. Garry’ego Marshalla, z Kurtem Russellem jako sympatycznym cieślą i Goldie Hawn, grającą nieznośną milionerkę, która straciła pamięć.
Gdy plany nakręcenia remake’u wyszły na jaw, Anna Faris otrzymała zaproszenie na obiad od Kurta Russella i Goldie Hawn. Russell żartobliwie stwierdził, że zaprasza ją, ponieważ "doszły nas słuchy, że robisz właśnie nasz film".
Faris opowiedziała portalowi "Today", że posiłek upłynął w niezwykle przyjaznej atmosferze, a aktorska para (są razem od 1983 roku) wiele opowiadała o wspólnej pracy na planie i łączącym ich wtedy i obecnie uczuciu. Hawn stwierdziła, że oryginał nadal jej się świetnie ogląda, a na koniec ponoć oświadczyła: - No dobra, masz nasze błogosławieństwo.
Kate (Faris) to samotna matka, która nie poddaje się przeciwnościom losu. Pracuje na dwie zmiany, prowadzi dom i uczy się do egzaminów, by dostać wymarzoną pracę. Tymczasem zostaje zatrudniona do sprzątania jachtu, należącego do playboya otoczonego supermodelkami i służbą. Choć Leo (Derbez) jest dziedzicem wielkiej fortuny, nie zamierza zapłacić jej ani grosza. Kate dostaje szansę rewanżu, gdy w trakcie nocnej imprezy rozpieszczony milioner wypada za burtę i traci pamięć. Przekonuje go, że od lat są małżeństwem i wprowadza w "prawdziwe życie" budowlańca z trójką dzieci. Sytuacja szybko wymyka się jej spod kontroli, bo beztroski macho zaczyna doskonale odnajdywać się jako tata i obowiązkowy mąż. Kate, ku swojemu zaskoczeniu, coraz bardziej ulega jego urokowi.
"I że ci nie odpuszczę" trafi na ekrany kin 15 czerwca.