Reklama

"Hiszpanka" Barczyka w 2014 roku

Wiosną 2014 roku w Poznaniu odbędzie się premiera filmu Łukasza Barczyka "Hiszpanka" - poinformował w piątek, 11 października, reżyser. Pierwotnie film miał być pokazany w grudniu, przy okazji 95. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego.

Barczyk poinformował, że film został już zmontowany. Do szerszej dystrybucji trafi jesienią przyszłego roku.

Akcja thrillera rozgrywa się w roku 1918, przed wybuchem powstania wielkopolskiego. Wśród bohaterów znajdą się jasnowidze, spirytyści oraz Ignacy Jan Paderewski. Jak powiedział w piątek w Poznaniu na konferencji prasowej Łukasz Barczyk, film powstaje z prędkością i rozmachem niespotykanymi w polskich warunkach.

"Dwa lata temu ogłoszono, że film powstanie na podstawie noweli 'Hiszpanka'. Od kilku dni film jest już zmontowany. Oznacza to, że tę, jak na polskie warunki, superprodukcję robimy w dwa lata od powstania treatmentu (szkicu scenariusza - przyp. red.). Jest pewnym standardem, że sam scenariusz potrafi powstawać dwa, trzy lata" - powiedział.

Reklama

Jak dodał, po konsultacji z marszałkiem województwa wielkopolskiego Markiem Woźniakiem, zapadła decyzja, że film będzie miał swoją premierę kilka miesięcy później niż zakładano.

Według pierwotnych zamierzeń, obraz miał być elementem przypadającej 27 grudnia tego roku 95. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego.

"Chcemy stworzyć nową okazję do mówienia o powstaniu. Mieliśmy cały czas na względzie, że jeżeli proces produkcyjny przebiegnie ekstremalnie szybko, będziemy się chcieli znaleźć z datą pokazu w okolicach 27 grudnia. Uznaliśmy jednak, że najważniejsze jest, żeby ten film zrobić najlepiej jak się da" - powiedział Barczyk.

Obecnie "Hiszpanka" jest na etapie postprodukcji. Trwają prace nad efektami specjalnymi i dźwiękiem.

Zdaniem odtwórcy jednej z ról, Jana Peszka, film ma szansę porwać również młode, posądzane o brak zainteresowania historią, "komputerowo-internetowe" pokolenie.

"Film jest absolutnie wyjątkowy na tle tego, co się u nas obserwuje w kinematografii. To też film wyjątkowy poprzez fakt globalnego ujęcia tematu, który stał się przyczynkiem do jego powstania - momentu w naszej historii. Przenosi uwagę na szalenie uniwersalne tereny, jest wielowątkowy, z ogromną ilością kontekstów" - powiedział Peszek.

W filmie określanym przez twórców jako "spiritual thriller" zagrał m.in. Crispin Glover. Popularny amerykański aktor wcielił się w rolę niemieckiego jasnowidza i hipnotyzera, doktora Manfreda Abuse.

W liczącej ponad 60 osób obsadzie znaleźli się też: Jakub Gierszał, Piotr Głowacki, Florence Thomassin, Bruce Glover i Magdalena Popławska.

"Hiszpanka" jest efektem rozstrzygniętego w 2011 roku konkursu, zorganizowanego przez marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka. Poprzez nawiązujący do wydarzeń z 1918 roku film marszałek chce podtrzymywać i rozpowszechniać pamięć o powstaniu wielkopolskim wśród Polaków.

"Idea filmu pojawiła się w mojej głowie w efekcie refleksji nad tym, na ile kwestia powstania jest obecna w świadomości ludzi w Wielkopolsce i poza nią. To podsumowanie wszelkich działań promocyjnych,(...) próba dotarcia do tych odbiorców, którzy nie identyfikują się z tematyką historyczną. Może trzeba do nich dotrzeć poprzez film" - powiedział na konferencji Woźniak.

Zdjęcia do "Hiszpanki", rozpoczęte w październiku 2012 roku trwały do końca stycznia. Były kręcone w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Gdyni i Łodzi. Autorką zdjęć jest Karina Kleszczewska.

W "Hiszpance" zagrało ponad 200 statystów i epizodystów. Kostiumy dla nich były sprowadzane z całej Europy. Ekipa spędziła na planie około tysiąca godzin. Podczas zdjęć użyto m.in. 40 automobili, 50 pojazdów konnych i 70 koni.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Łukasz Barczyk | Hiszpanka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy