Hayao Miyazaki skończy prace nad swoim nowym filmem w 2023 roku
Legendarny japoński twórca Hayao Miyazaki nie zamierza iść na skróty, a jego najnowszy film powstaje w formie klasycznej, ręcznie malowanej animacji. W czasach, kiedy większość filmów animowanych przygotowywanych jest przy pomocy animacji komputerowej, produkcja studia Ghibli wciąż tworzona jest tak, jak dawniej. Z tego powodu na nowy film Miyazakiego zatytułowany „How Do You Live?” trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat.
Japońskie studio animacji Ghibli to legenda w przemyśle filmowym. Od niedawna wszystkie jej produkcje można oglądać na serwisie Netflix. Jego główny twórca, Hayao Miyazaki, zawsze przykładał szczególną uwagę do swojej pracy. Doglądanie szczegółów każdej namalowanej klatki sprawiło, że na kolejne filmy mistrza trzeba było poczekać. Tak było m.in. z nagrodzonymi Oscarami filmami "Spirited Away: W krainie Bogów" oraz "Ruchomy zamek Hauru".
Dla "How Do You Live?" Miyazaki przerwał swoją zapowiedzianą wcześniej emeryturę. Jednak ta opowieść o dojrzewaniu nie trafi szybko na ekrany. Przed jej twórcami jeszcze kilka lat pracy nad ręcznie malowaną animacją. Informacja o starcie prac nad tą adaptacją powieści autorstwa Genzaburo Yoshino została ogłoszona w 2016 roku. Premiera filmu miała zbiec się w czasie ze startem letnich igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku. Szybko okazało się, że prace potrwają o dwa lata dłużej. Teraz wiadomo, że będą trwały jeszcze dłużej. Zdradza to producent i jeden z założycieli Studia Ghibli, Toshio Suzuki, w wywiadzie dla "Entertainment Weekly".
"W filmie znajdzie się więcej rysunków niż w poprzednich naszych produkcjach. Kiedy tworzyliśmy film 'Mój sąsiad Totoro', mieliśmy tylko ośmiu rysowników. Stworzyliśmy go w osiem miesięcy. W przypadku najnowszego filmu Miyazakiego pracuje nad nim 60 rysowników, ale w ciągu miesiąca jesteśmy w stanie przygotować tylko minutę filmu. To oznacza, że w ciągu roku tworzymy 12 minut filmu. Pracujemy nad filmem już trzy lata, co znaczy, że mamy już 36 minut filmu. Mamy nadzieję, że zdołamy go skończyć w ciągu trzech następnych lat" - mówi Suzuki.