Reklama

Harry Potter przegrywa z komunistami

Chińska premiera ostatniego filmu o Harrym Potterze "Insygnia Śmierci. Część 2" została opóźniona, by ustąpić miejsca krajowemu eposowi "Beginning of the Great Revival: The Founding of a Party".

Jak zauważa brytyjski "Guardian" Harry Potter zamiast być czarodziejem, stał się w Chinach piratem. Z powodu opóźnienia oficjalnej premiery filmu, jedynym sposobem na zobaczenie finałowej części sagi jest zakup pirackich DVD. W kinach króluje bowiem zrealizowany z okazji 90-lecia Komunistycznej Partii Chin polityczny fresk "Beginning of the Great Revival: The Founding of a Party", w którym zobaczyć możemy około 150 rodzimych gwiazd z ikonicznym Chow Yun-fatem na czele.

Aby wspomóc komercyjny sukces chińskiej superprodukcji, miejscowe władze zdecydowały się o przesunięciu premier wielkich hollywoodzkich tytułów, by nie kolidowały z terminem projekcji filmu o życiu Mao. "Transformers 3" zadebiutują więc na chińskich ekranach dopiero 21 lipca - aż 3 tygodnie po światowej premierze, z kolei "Harry Potter i Insygnia Śmierci. Część 2" trafią do kin 4 sierpnia. To często stosowana w Chinach praktyka, mająca chronić lokalny przemysł filmowy przed hollywoodzką dominacją. Na ekrany chińskich kin każdego roku dopuszczanych jest tylko 20 amerykańskich produkcji.

Reklama

Przeczytaj recenzję filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci. Część 2" na stronach INTERIA.PL!

"To długoterminowy proces" - zauważa dziennikarz Li Hongyu. "Inaczej niż w Ameryce, w Chinach filmy nie są traktowane wyłącznie jako marketingowy produkt. Większą wagę przykłada się do ich roli w kształtowaniu opinii publicznej. Ale obecna sytuacja jest lepsza od tej sprzed 10 lat. Partia nie wymusza już na swoich członkach obowiązkowych seansów na konkretne filmy" - dodaje Hongyu.

Chińscy fani Pottera żartują, że jedynym sposobem, aby jak najszybciej zobaczyć w kinie "Insygnia Śmierci. Część 2" jest... zobaczenie wcześniej "Beginning of the Great Revival: The Founding of a Party", tak aby polityczna superprodukcja jak najszybciej osiągnęła spodziewane 120 milionów dolarów. Według wstępnych szacunków film w ciągu trzech tygodni na ekranach uzbierał 46 milionów dolarów.

Na razie fani Pottera muszą zadowolić się pirackimi kopiami "Insygniów Śmierci, Część 2". Wśród filmów, które dostać można na DVD w centrum Pekinu, nie ma "Beginning of the Great Revival".


Zastanawiasz się, jak spędzić wieczór? A może warto obejrzeć film? Sprawdź nasz repertuar kin!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy