Halina Kowalska: Nie chciała grać kochanki Daniela Olbrychskiego
Halina Kowlaska, gwiazda filmu "Nie lubię poniedziałku", wyznała w rozmowie z Moniką Tumińską, że odmówiła Andrzejowi Wajdzie, który chciał ją obsadzić w roli kochanki granego przez Daniela Olbrychskiego Karola Borowieckiego w "Ziemi obiecanej". "Wtedy wszędzie była tendencja do rozbierania mnie. Pomyślałam sobie, że skoro Wajda chce, bym zagrała kochankę Olbrychskiego, to na planie będę przez cały czas chodziła naga" - powiedziała Kowalska.
Scena z filmu "Nie lubię poniedziałku", w której urocza Marianna - młodziutka ekspedientka w sklepie chemiczno-perfumeryjnym "1001 drobiazgów" - robi striptiz przed dopiero co poznanym Włochem, a potem owija się przeźroczystą folią, uważana jest za jedną z najbardziej "elektryzujących" scen PRL-owskiego kina. Grająca Mariannę Halina Kowalska była już wtedy znana w wielu filmowych wcieleń, ale to właśnie rola w komedii Tadeusza Chmielewskiego uczyniła z niej wielką gwiazdę.
Po premierze Kowalską okrzyknięto seksbombą, dziennikarze porównywali aktorkę z Brigitte Bardot, a jej zdjęcia trafiły na okładki najpopularniejszych magazynów. Pojawiły się kolejne propozycje filmowe, część zawierała rozbierane sceny, ale Kowalska postanowiła walczyć z wizerunkiem "symbolu seksu".
"Każdy reżyser chciał mnie rozbierać" - Kowalska powiedziała rozmowie z Moniką Tumińską, którą można zobaczyć na YouTubie.
Aktorka ujawniła, że miała zagrać kochankę Daniela Olbrychskiego w ekranizacji "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy, ale odmówiła reżyserowi.
"Gdy Andrzej Wajda kręcił 'Ziemię obiecaną' i zaproponował mi rolę kochanki Borowieckiego, którego zagrał Daniel Olbrychski, to ja mu odmówiłam. Wtedy wszędzie była tendencja do rozbierania mnie. Pomyślałam sobie, że skoro Wajda chce, bym zagrała kochankę Olbrychskiego, to na planie będę przez cały czas chodziła naga" - wspomina Kowalska.
"Wszyscy się pukali w głowę. Mówili do mnie: 'Ty jesteś stuknięta, jak ty Wajdzie odmawiasz'" - dodała aktorka.
Ostatecznie rolę Lucy Zuckerowej dostała Kalina Jędrusik.
Wcześniej jednak Wajda zaoferował tę rolę Violetcie Villas, Piosenkarka nie przybyła jednak na ostatnią próbę kostiumów, informując Wajdę w nagłym telegramie, że wszystkiemu winien jest... czarny kot, który niespodziewanie przebiegł jej drogę.
Z "Ziemi obiecanej" pochodzi jedna z najlepszych scen erotycznych w historii polskiego kina. Chodzi o miłosne zbliżenie w karocy między bohaterami Karolem Borowieckim (Daniel Olbrychski) i Lucy Zuckerową (Kalina Jędrusik).
Z tego samego powodu Kowalska chciał też odmówić występu w innym kultowym filmie "Sanatorium pod klepsydrą" Wojciecha Jerzego Hasa.
"Chciałam ją odrzucić. Wydała mi się zbyt erotyczna, zbyt wyuzdana, a ja nie lubię takich ról i grania scen erotycznych" - wspominała w jednym z wywiadów. "Nawet polecałam reżyserowi inną aktorkę. W końcu jednak Has mnie przekonał. Dał mi wolną rękę, która pozwoliła mi pokazać wyuzdanie Adeli w krzywym zwierciadle, w tonie groteski, a nie magazynu erotycznego" - dodawała.