"Gwiezdne wojny. Skywalker. Odrodzenie" już w kinach
19 grudnia do polskich kin weszła IX część sagi "Gwiezdne wojny". W Hollywood film pobił rekordy przedsprzedaży biletów już po kilku godzinach od startu dystrybucji. Chociaż twórcy deklarują, że to ostatnia część serii, zapowiadają powstanie nowej trylogii w ciągu najbliższych kilku lat.
Kolejny sequel "Gwiezdnych wojen" - "Skywalker. Odrodzenie" to oficjalnie ostatnia część serii, która ma zakończyć prowadzony przez dekady wątek rodu Skywalkerów.
Film pobił rekord przedsprzedaży biletów już w ciągu godziny od ich udostępnienia. Sieć kin IMAX już w październiku podała, że z wpływów na amerykańskie pokazy filmu zebrała 6,5 mln dolarów, zaś oficjalny zwiastun w serwisie YouTube osiągnął do dziś 33 mln wyświetleń. Podczas sprzedaży biletów na przedpremierowe pokazy przeciążeniu uległy też serwery portalu Fandago i sieci kinowej Alamo Drafthouse. Sprzedawca online MovieTicket.com oznajmił, że sprzedaż wejściówek na IX część "Gwiezdnych Wojen" w pierwszym dniu była najwyższa w historii i odpowiadała za około 95 proc. pełnej sprzedaży biletów poprzez tę stronę w czasie 24 godzin.
Podczas gdy kwitła przedsprzedaż, fani cyklu filmowego byli też aktywni w mediach społecznościowych. Twitter odnotował ponad 17 tys. tweetów na minutę w trakcie premiery zwiastuna i ponad 1,1 mln dotyczących trailera w okresie 12 godzin od jego prezentacji. Z kolei Facebook zarejestrował 1,3 mln osób wykazujących 2,1 mln interakcji w ciągu pierwszej godziny od premiery trzeciego zwiastuna.
Akcja IX części rozpoczyna się rok po wydarzeniach z filmu "Gwiezdne wojny. Ostatni Jedi", czyli epizodu VIII. Ruch Oporu wciąż stara się przegrupować i odzyskać siły po wydarzeniach z dwóch ostatnich części. W epizodzie VII Luke Skywalker zabił Imperatora Palpatine'a, a tym samym odzyskał swojego ojca Lorda Vadera dla Jasnej Strony Mocy (Vader po walce z Imperatorem umarł w ramionach syna). W części VIII Luke ocalił zaś przed zagładą cały Ruch Oporu. W najnowszym sequelu Najwyższy Porządek dalej wywołuje jednak terror na terenie całej galaktyki. Najwyższy wódz Kylo Ren jest zabójczo zakochany w Rey. Chce ją znaleźć i włączyć w swoje szeregi. Ona natomiast szkoli się za pomocą starych ksiąg Jedi i szykuje na ostateczny pojedynek z liderem Ciemnej Strony Mocy.
"Gwiezdne wojny" to amerykańska seria filmów oparta na trylogii stworzonej przez George'a Lucasa. Cykl rozpoczął się w 1977 roku premierą filmu "Gwiezdne wojny" (w oryginale "Star Wars"), któremu później nadano podtytuł "Nowa nadzieja". W kolejnych latach Lucasfilm wyprodukowała dwa kolejne epizody - "Imperium kontratakuje"(1980) oraz "Powrót Jedi" (1983). Wszystkie trzy filmy stanowią oryginalną trylogię "Gwiezdnych wojen". Mimo że chronologicznie powstały jako pierwsze, nazywane są IV, V i VI częścią, bo w kolejnych latach dokręcono również prequele, czyli filmy opowiadające, co działo się jeszcze przed akcją pierwotnej trylogii. Powstałe w latach 1999 - 2005 filmy "Mroczne widmo", "Atak klonów" i "Zemsta Sithów" to więc I, II i III część historii.
Jest także część VII i VIII - "Przebudzenie Mocy" i "Ostatni Jedi" - nakręcone kolejno w 2015 i 2017 roku. "Skywalker. Odrodzenie" to zatem część IX (jeżeli liczymy wszystkie filmy) albo trzeci sequel, powstały po oryginalnej trylogii.
Kluczową postacią całej serii jest Anakin Skywalker, który z dziecięcego niewolnika staje się potężnym Jedi, dysponującym Mocą (osoby, które ją posiadają, mogą przesuwać przedmioty, skakać na duże odległości i wpływać na umysł przeciwników). Istnieje też podział na Jasną i Ciemną Stronę Mocy. Filozofię Jasnej wyznaje Zakon Jedi, strzegący porządku w Galaktyce, zaś ciemną wybierają Sithowie, którzy starają się w niej przejąć władzę.
Za koncepcję IX części odpowiadał Jack Thorne, zaś reżyserem filmu ostatecznie został J.J. Abrams (który reżyserował także VII epizod), bo pracujący pierwotnie w tej roli Colin Trevorrow został zwolniony z powodu "różnic artystycznych". Abrams odpowiada też za scenariusz, który tworzył z Chrisem Terrio do lutego 2018 r. Producentką została Kathleen Kennedy - szefowa wytwórni Lucasfilm, wykupionej w 2012 r. przez Walt Disney Pictures.
Luke'a Skywalkera gra znany z tej roli od początku Mark Hamill. W rolę Rey wcieliła się Daisy Ridley, a jako Finna oglądamy John Boyegę - oboje aktorów znamy już z dwóch poprzednich części. Kylo Rena kreuje Adam Driver, a Poego Damerona Oscar Isaac - znany m.in. z roli Paula Gaugaina w filmie "Van Gogh. U bram wieczności".
Największą zagadką, którą ma rozwiązać nadchodzący epizod, jest przyczyna powrotu Palpatine'a (w tej roli Ian McDiarmid). Jego pojawienie się w trailerach wywołało wśród fanów sagi szereg spekulacji. Za jedną z wiodących teorii, krążących w internecie, odpowiada komiksowa seria z 2018 roku "Darth Vader: Dark Lord of the Sith" wydawnictwa Marvel. Jej scenarzysta Charles Soule wskazał, że Palpatine zdołał w chwili śmierci przenieść swoją świadomość do hełmu, który nosił.
Dużą niewiadomą było też do niedawna, czy wytwórnia filmowa Lucasfilm zdecyduje się na komputerowe odtworzenie Carrie Fisher, zmarłej w 2016 roku, bo według wcześniejszych zapowiedzi wątek jej postaci - księżniczki Lei Organy - miał być kontynuowany. Wytwórnia w kwietniu 2017 stanowczo zaprzeczyła takim spekulacjom, ale w lipcu tego samego roku ogłosiła, że aktorka pojawi się w dziewiątym epizodzie poprzez umieszczenie w filmie niewykorzystanych zdjęć z siódmej części "Gwiezdnych wojen".
Hollywoodzka premiera wywołała jednak w krytykach mieszane uczucia. Mike Ryan z serwisu Uproxx napisał na Twitterze, że pierwsza połowa filmu była "zbyt przeładowana", a wątków starczyłoby na trzy inne filmy. Z kolei Laura Prudom z portalu IGN napisała, że "emocjonalne wzloty były spektakularne", ale niektóre wybory produkcji "nie mają sensu". Mimo że IX część "Gwiezdnych Wojen" ma być ostatnią, to Kathleen Kennedy z Lucasfilm w rozmowie z serwisem Hollywood Reporter zdradziła, że niekoniecznie musi to być ostateczne pożegnanie ze światem sagi.
"Od początku wiedzieliśmy, że tym filmem zamkniemy ten etap, jeszcze zanim zaczęliśmy pracę nad 'Przebudzeniem Mocy'" - powiedziała. "Ale mamy przed sobą nową sagę. Nie tylko kolejną trylogię, ale i plan na następne dziesięć lub więcej lat" - dodała.
Z rozmowy wynika też, że Rian Johnson, reżyser filmu "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" i autor scenariusza do niego, pracuje już nad nową trylogią. Po niej - jak wyjawia Kathleen Kennedy - może pojawić się jeszcze jedna, którą stworzą osoby odpowiedzialne za sukces serialu "Gra o tron" - producenci David Benioff i D.B. Weiss. Są to jednak jedynie wstępne spekulacje.
Portal fromthegrapevine.com zapytał producenta VIII części "Gwiezdnych Wojen" Rama Bergmana, kiedy można się spodziewać premiery nowej trylogii. "Nie mogę powiedzieć, ponieważ sami tego nie wiemy" - stwierdził Bergman. "Może w ciągu dwóch lat. Trylogia jest na razie we wczesnej fazie tworzenia" - dodał. Bergman wyjawił też, że będzie ona miała zupełnie odrębną fabułę i pojawią się w niej wyłącznie nowe postacie.
Sześć pierwszych epizodów "Gwiezdnych wojen" wyprodukowała wytwórnia 20th Century Fox. Przy ostatnich trzech częściach twórca trylogii George Lucas przejął produkcję w ramach działania własnej wytwórni Lucasfilm, która w międzyczasie została jednak wykupiona przez Walt Disney Pictures.