"Gwiezdne wojny": John Boyega wyjawił sekret
John Boyega potwierdził spekulacje dotyczące nowych "Gwiezdnych wojen". Jak przyznał aktor - epizodyczny występ w rolach szturmowców zaliczyli w filmie członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej: książę Harry i książę William.
Aktor, który w nowej gwiezdnej trylogii wciela się w rolę Finna, wyznał, że już dłużej nie mógł utrzymać sekretu dotyczącego "Ostatniego Jedi". Według tego, co powiedział młody Brytyjczyk - plan filmowy odwiedzili książę Harry i książę William. Otrzymali także małe role w produkcji. W jednej ze scen wystąpili ponoć jako imperialni szturmowcy.
Boyega dodał jednak, że materiał nakręcony z członkami królewskiej rodziny nie znajdzie się raczej w ostatecznej wersji nowych "Gwiezdnych wojen". "Chyba tę scenę w końcu wycięli" - rzucił w wywiadzie. Aktor przyznał także dlaczego odważył się na zdradzenie sekretu z planu.
"Mam już dość tych tajemnic" - skonstatował. - "Przyszli na plan. Byli tam. Mam dość ukrywania tego. I tak chyba wypłynęło to już wcześniej". "Za każdym razem jak jestem o to pytany, muszę się migać. Męczy mnie już to unikanie odpowiedzi. Oni tam byli. Podobnie jak Tom Hardy" - wyznał Boyega.
Cała akcja miała wydarzyć się wiosną zeszłego roku. Wtedy to angielscy książęta przybyli na plan filmowy w studiu Pinewood. Jak podawały media - członkowie królewskiej familii gawędzili sobie z aktorami i wygłupiali się z mieczami świetlnymi. Harry i William mieli ostatecznie otrzymać stroje szturmowców i w jednej ze scen towarzyszyć postaci granej przez Benicio Del Toro.
Wcześniej w tym roku także brytyjski piosenkarz Gary Barlow ujawnił, że dostał niewielką rolę w produkcji.
W poprzedniej części "Gwiezdnych wojen" - "Przebudzeniu Mocy" - swój gościnny występ otrzymał Daniel Craig. Aktor również zagrał szturmowca, na jego cześć nazwanego specjalnie po agencie Jamesie Bondzie - JB-007.
Kinowa premiera "Ostatniego Jedi" już 14 grudnia.