Reklama

Gwiazdy wspominają Alana Rickmana

14 stycznia walkę z rakiem przegrał Alan Rickman, jeden z najpopularniejszych i najbardziej lubianych aktorów brytyjskich. Jego śmierć spotkała się z natychmiastową reakcją fanów na całym świecie. Słowa żalu i uznania dla niego wyrazili także inni twórcy filmowi.

14 stycznia walkę z rakiem przegrał Alan Rickman, jeden z najpopularniejszych i najbardziej lubianych aktorów brytyjskich. Jego śmierć spotkała się z natychmiastową reakcją fanów na całym świecie. Słowa żalu i uznania dla niego wyrazili także inni twórcy filmowi.
Alan Rickman (1946-2016) /MATEJ DIVIZNA /Getty Images

Najżywiej zareagowały osoby, z którymi Alan Rickman pracował przy ośmiu filmach z serii o Harrym Potterze w latach 2001-2011, wcielając się w niejednoznaczną postać profesora Snape'a.

Daniel Radcliffe, znany z roli tytułowego czarodzieja, tak wspomina zmarłego aktora: "Alan Rickman był jednym z największych aktorów, z jakimi kiedykolwiek dane mi było pracować. Był także jedną z najbardziej lojalnych i wspierających osób, jakie spotkałem w przemyśle filmowym. Wspierał mnie na planie i po zakończeniu serii o Potterze. Obejrzał moje wszystkie przedstawienia na scenach w Londynie i Nowym Jorku. Nie musiał. Znam ludzi, którzy przyjaźnili z nim dłużej, niż ja, i wszyscy mówili 'Jeśli zadzwonisz do Alana, nie ważne gdzie akurat jest i nad czym pracuje, przyjedzie do ciebie w ciągu doby'".

"Widzowie wyrabiają sobie opinię o aktorach na podstawie granych przez nich postaci" - pisał dalej Radcliffe. "Wielu mogłoby zaskoczyć, że w przeciwieństwie do niektórych srogich (lub zwyczajnie przerażających) wykreowanych przez niego bohaterów, Alan był niezwykle miły, szczodry, zdystansowany do siebie i zabawny. Oczywiście niektóre żarty były jeszcze zabawniejsze, dzięki jego podwójnemu bassowi. Jako aktor był jednym z pierwszych dorosłych na planie Pottera, którzy traktowali mnie jak równego sobie a nie jak dziecko. Praca z nim w tak młodym wieku była niesamowicie ważna, a lekcje, których mnie nauczył, pozostaną ze mną przez resztą życia i kariery. Plany filmowe i sceny teatrów są dziś uboższe po stracie wielkiego aktora i człowieka".

Reklama

Swój żal wyraziła także J.K. Rowling, autorka książkowego pierwowzoru filmowej serii. "Nie ma słów, które wyrażą jak bardzo jestem zaskoczona i załamana na wieść o śmierci Alana Rickmana. Był wspaniałym aktorem i człowiekiem. Myślami jestem z Rimą i pozostałymi członkami rodziny Alana. My straciliśmy wielki talent. Oni cześć swych serc".

Wcielająca się w Hermionę, Emma Watson napisała na swoim profilu facebookowym: "Jestem bardzo zasmucona dzisiejszymi wiadomościami o Alanie. Czuję się wyróżniona możliwością pracy i spędzonego czasu z tak wyjątkowym aktorem i człowiekiem. Będzie mi brakować naszych rozmów. Spoczywaj w pokoju, Alan. Kochamy cię". Z kolei na twittereowym koncie aktorki pojawił się cytat Rickmana, w którym przyznawał on, że nie ma nic złego w mężczyznach identyfikujących się jako feminiści. 

"Jestem zdruzgotany informacją o odejściu Alana Rickmana. Czuję się wyróżniony możliwością pracy z nim przy tak wielu okazjach. Chociaż nie ma go już z nami, zawsze będę słyszał jego głos. W tym czasie myślami jestem z jego rodziną i przyjaciółmi" - napisał na swoim koncie na Instagramie Rupert Grint, filmowy Ron Weasley.

Rickmana wspominała także Kate Winslet, która w dniu jego śmierci otrzymała nominację do Oscara za rolę w filmie "Steve Jobs". W 2014 roku wystąpiła w jego drugim projekcie reżyserskim "Odrobina chaosu". Aktorka będzie go pamiętać, jako "najmilszego i najlepszego z ludzi, który miał cierpliwość anioła. Był jak szczeniak o ogromnym sercu, który zrobi wszystko, byle tylko kogoś uszczęśliwić". Wspomniała także moment, gdy spotkała go po raz pierwszy, na planie filmu "Rozważna i romantyczna" w 1995 roku. "Wyjątkowo ciepły i oddany człowiek oraz fenomenalny aktor i uzdolniony reżyser. I ten głos! Ten głos... Jesteśmy załamani po śmierci Alana".

Wśród wielu gwiazd, które swój żal wyraziły na Twitterze, znaleźli się między innymi:

Edgar Wright: "Po Bowiem i Lemmym nie mogę uwierzyć w kolejne zbyt wczesne odejście brytyjskiej ikony. Spoczywaj w pokoju, Alanie Rickmanie. Stworzyłeś z filmowych złoczyńców formę sztuki".
Jamie Lee Curtis: "Są nominacje do Oscarów. Nic one jednak nie znaczą, ponieważ Alana nie ma już z nami. Mógłby zagrać każdą z tych ról, łącznie z kobiecymi. Niesamowity talent".
Hugh Jackman: "Alan Rickman. Niesamowity aktor i reżyser. Przede wszystkim jednak najbardziej szczodry, kochający, zabawny przyjaciel. Debora Lee i ja będziemy za Tobą tęsknić".
William Shatner: "Przykro mi słyszeć o śmierci Alana Rickmana. Snape był wspaniale zagraną postacią, którą kochałem nienawidzić".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alan Rickman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy