Gwiazdy w mediach społecznościowych w grudniu
Koniec roku obfitował w wydarzenia, które polscy artyści komentowali w mediach społecznościowych. Najpierw reżyser Andrzej Saramonowicz ostro skrytykował egzotyczną sesję zdjęciową Antoniego Macierewicza, później Maja Ostaszewska wypowiedziała się na temat decyzji prezydenta w sprawie sądów. Wtórował jej Maciej Stuhr, starając się całą sytuację wziąć w nawias żartu. W międzyczasie Michał Żebrowski przystroił swoją choinkę... żywym kotem, a serialowe gwiazdy życzyły fanom "wesołych świąt". Kto cieszył się największym zainteresowaniem internautów?
20 grudnia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wprowadzającą nowe zasady działania Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego. Dla wielu przepisy te są równoznaczne z upadkiem demokracji, bo odtąd polskie sądy będą w znacznie większym stopniu uzależnione od woli polityków. Tej decyzji nie mogła nie skomentować Maja Ostaszewska. Gwiazda "Diagnozy" należy do najbardziej aktywnych politycznie aktorek w sieci i jej głos w sprawie dyskutowanej ustawy dla nikogo nie mógł być zaskoczeniem.
Ostaszewska udostępniła 20 grudnia selfie w odcieniach sepii, na którym pozuje z poważną miną, dodając do niego długi, emocjonalny opis. - Pan Prezydent podpisał ustawę o KRS i Sądzie Najwyższym... Czy mi smutno... Tak. Czy miałam nadzieję, że tego nie zrobi... Tak. Bo zawsze trzeba mieć nadzieję, że ludzie staną po stronie prawa - zaczęła swoją wypowiedź aktorka. - Nie żałuję kochani żadnej chłodnej minuty naszych protestów pod Pałacem Prezydenta, Senatem, Sejmem. Zrobiliśmy to dla siebie i zawsze będziemy pamiętać. Bo może nie być już niezawisłych sądów, może nie być wolnych wyborów, ale WOLNOŚĆ JEST W NAS. I tej wolności nikt nam nie zabierze - dodała.
Fotografia niemal od razu stała się hitem sieci i w ciągu kilku dni "polubiło" ją ponad 12 tysięcy osób. Fani jednogłośnie wstawili się za gwiazdą. - Prawda!!!! My jesteśmy wolnością i żaden rząd, a zwłaszcza obecny nam jej nie odbierze - pisali. Niektórzy komentujący wykorzystali zdjęcie także jako okazję do podzielenia się swoją opinią. - Musi Pani wiedzieć, że to była taka gra. Prezydent nawet na chwilę nie przestał być Adrianem. Przed kolejnymi wyborami prezydenckimi też zacznie udawać, że jest niezależny od PiS - pojawiło się w komentarzach. Nie zabrakło jednak, oczywiście, i zarzutów - przede wszystkim o patos. "Patetyczny ton wypowiedzi nie dodaje im sensu, tylko rozgrzewa emocjonalnie", "Zamiast tu żale wylewać, poczekajmy na efekty działania ustawy" - twierdzili komentujący.
Inną taktykę obrał Maciej Stuhr, któremu nikt nie mógł zarzucić podniosłego tonu. Aktor zaangażowany w ruch Kultura Niepodległa postanowił spojrzeć na decyzję prezydenta z dystansem, mimo że od początku nie ukrywał, iż nie przypadła mu ona do gustu. - Strażnik Konstytucji, hahaha! Bardzo śmieszne! Lodów bym mu nie dał potrzymać, bo by na pewno liznął! - podsumował krótko Stuhr. Choć aż 36 tysięcy fanów "zalajkowało" wpis, a ponad 2 tysiące z nich go udostępniło, w komentarzach gwiazdor "Belfra" spotkał się z ogromną falą hejtu.
Niektórzy komentujący starali się dotrzymywać aktorowi kroku i podsumować sytuację humorystycznie, zgadzając się z nim ("Taki z niego strażnik, jak z Jarka opozycjonista z czasów komunistycznych") lub krytykując jego podejście ("Cóż za niesprawiedliwy zarzut. Konstytucji przecież nawet nie liznął"). Inni potraktowali jego post bardziej serio: - Oj, panie Maćku! Mnie wcale nie jest do śmiechu. Pamiętam czasy PRL-u i widzę jasno, że mentalność komunistyczna pokutuje nadal, nie tylko w politykach, ale w znacznej części naszego otumanionego przez oficjalną propagandę społeczeństwa... Najbardziej wstrząsające były jednak komentarze, w których roiło się od wulgaryzmów. - Wielki aktorzyna, hahaha! Bardzo śmieszne! Lody stalinowski dziadek sędzia nauczył go kręcić, może Donaldowi chcesz zrobić loda? Na pewno!! - pojawiło się w komentarzach. Stuhr nie odpowiadał na zaczepki "hejterów".
Sporo agresji można było znaleźć także na facebookowym profilu Andrzeja Saramonowicza, twórcy "Ciała" i "Testosteronu". Reżyser postanowił wypowiedzieć się na temat kontrowersyjnej sesji zdjęciowej, którą w więzieniu na Rakowieckiej zorganizował... Antoni Macierewicz. Saramonowicz w typowym dla siebie kpiąco-ironicznym tonie skrytykował polityka. - Wydawało się, że w kategorii "żenada" nic nie przebije sesji fotograficznej pani Justyny Steczkowskiej sprzed lat, sugerującej, że zdjęcia zrobiono na grobie jej ojca. Magazyn "Viva!" dostał za ten pomysł nagrodę Hiena Roku. Tymczasem niezmordowany pan Antoni Macierewicz postanowił pójść znacznie dalej i strzelił sobie sesyjkę w stylu "viva-viva-wielki-świat" w celach więzienia na Rakowieckiej - napisał Saramonowicz.
- Myślę, że Hiena Roku to w tym przypadku za mało. Koprofag Dekady - tak bym nazwał to wyróżnienie - dodał artysta, do posta dołączając zestaw zdjęć Macierewicza. Dzięki temu na jego prywatnym profilu zaroiło się od komentarzy internautów - ponad 1,5 tysiąca z nich zareagowało na wpis, a blisko 350 udostępniło go. W komentarzach fani prześcigali się w żartach. "Czekamy na sesję w Tworkach", "Jak już tam wlazł, to nie można było od razu zamknąć za nim drzwi?" - śmiali się komentujący.
Tytuł najbardziej zabawnego artysty miesiąca wędruje jednak bezapelacyjnie do Michała Żebrowskiego. Gwiazdor "Sępa" i "Tajemnicy Westerplatte" nie odniósł się do polityki, a do świąt Bożego Narodzenia, czym podbił serca fanów. Dzień przed Wigilią Żebrowski na swoim profilu na Instagramie udostępnił zdjęcie choinki, na której oprócz świątecznych światełek znajduje się także... żywy kot. "Choinka gotowa" - opisał fotografię aktor.
Zdjęcie psotnego czworonoga "polubiło" ponad 18 tysięcy osób, a komentujący chwalili gwiazdę za dystans i luz. Rudowłosy kot Żebrowskiego stał się natomiast ulubieńcem internautów. "Wpasował się idealnie", "Kot kaskader", "Choinka z charakterem" - pisali. Niektórzy radzili nawet, by aktor kota na choince zostawił. - Panie Michale, bombek nie potrzeba, jedna przecudna ozdoba już jest - żartowali.
Żebrowski nie był jedyną gwiazdą, która postanowiła podzielić się z fanami świątecznym zdjęciem. Profile artystów zaroiły się pod koniec miesiąca od życzeń dla obserwujących i fotografii zdradzających, jak znani aktorzy spędzają Boże Narodzenie. Do swoich domów wpuścili fanów m.in. Cezary Pazura, Magdalena Cielecka, Barbara Kurdej-Szatan i Borys Szyc. Paweł Małaszyński życzył wszystkim "siły, by walczyć, nie uginać się i nie pochylać głowy", Małgorzata Kożuchowska "świątecznej sielanki", a Julia Wieniawa na intymnym zdjęciu z Antonim Królikowskim "dużo pocałunków pod jemiołą".
Największe emocje wzbudziły jednak Anna Mucha i Katarzyna Zielińska. Pierwsza podzieliła się na Instagramie seksownym zdjęciem z sesji zdjęciowej sprzed lat, które "polubiło" ponad 30 tysięcy osób, a druga prywatną fotografią, na której pozuje z nowonarodzonym synkiem. "Ściskam Was z moim największym szczęściem, kuleczką pachnącą mlekiem i miłością" - napisała Zielińska. Na jej świąteczny wpis zareagowało blisko 40 tysięcy fanów. Wzruszał także Marcin Dorociński - 24 grudnia udostępnił zdjęcie ze swoim psem, do którego dołączył popularny wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. "Wesołych Świąt" - życzył fanom aktor.