Gwiazdorska obsada filmu "Armageddon Time"
Imponująco wygląda lista nazwisk aktorów, którzy zagrają w najnowszym filmie Jamesa Graya, reżysera zeszłorocznego hitu "Ad Astra". Do Cate Blanchett, której udział potwierdzono już wcześniej, dołączyli Robert De Niro, Oscar Isaac, Donald Sutherland i Anne Hathaway.
Nie wcielą się oni jednak w role śmiałków, którzy uratują Ziemię przez zagładą. "Armageddon Time" poświęcony będzie tematowi dorastania i zostanie oparty na osobistych wspomnieniach z dzieciństwa reżysera. Jeśli pozwolą na to okoliczności, Gray chciałby wejść na plan jak najszybciej.
Pierwszy o nowych osobach w obsadzie filmu "Armageddon Time" poinformował portal "Deadline", który zamieścił też nieco dłuższy opis powstającego filmu. Ma to być pełna wzruszeń historia dorastania, która zgłębi temat przyjaźni i lojalności. Akcja filmu umiejscowiona zostanie tuż przez wyborem Ronalda Reagana na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nie wiadomo póki co, w jakie role wcielą się obsadzeni w filmie aktorzy.
"Każdy film jest inny. Starał się będę zrobić coś, co jest przeciwieństwem niezmierzonej, samotnej i mrocznej pustki mojego poprzedniego filmu, 'Ad Astra'. Pragnę zrobić coś, co opowiadać będzie o ludziach, ich emocjach, kontaktach międzyludzkich. Chcę, aby mój film był wypełniony ciepłem i czułością. W pewnym sensie będzie to film o moim dzieciństwie, ale będzie też odwzorowaniem rodzinnej miłości na każdym poziomie. Jestem przekonany, że większość ludzi robi, co w ich mocy i stara się zrobić wszystko jak najlepiej, pomimo trudnych okoliczności. Jest w tym coś pięknego i poruszającego" - mówi Gray.
"Chcę opowiedzieć o polityce i o historii, ale wypełnić to ciepłem i miłością. Kiedy miałem 11 lat, wpakowałem się w kłopoty i zostałem przeniesiony z publicznej szkoły do szkoły prywatnej, gdzie wylądowałem w samym środku świata przywilejów. Bohaterowie mojego filmu będą 12-latkami. Film opowie o tym, co to dla mnie znaczyło i jakie miałem szczęście. W przeciwieństwie do mojego przyjaciela" - mówi dalej reżyser.