Reklama

Gwiazdor w adaptacji bestsellerowej powieści. Znów poleci w kosmos

Ryan Gosling zagra główną rolę w nowej produkcji Phila Lorda i Christophera Millera. Zdjęcia do filmu science fiction zatytułowanego "Project Hail Mary" mają ruszyć w czerwcu w Wielkiej Brytanii.

"Project Hail Mary": O czym opowie?

"Project Hail Mary" to adaptacja wydanej również w Polsce książki Andy'ego Weira pod tym samym tytułem.

"Samotny astronauta musi uratować Ziemię przed katastrofą. Z załogi, która wyruszyła na straceńczą misję ostatniej szansy, przeżył jedynie Ryland Grace. Teraz od niego zależy, czy ludzkość przetrwa. Tylko że on na razie nie ma o tym pojęcia. Z początku nawet nie pamięta, kim jest, więc skąd ma wiedzieć, czego się podjął i jak ma tego dokonać? Na razie wie tylko tyle, że przez bardzo długi czas był pogrążony w śpiączce. A po przebudzeniu znalazł się niewyobrażalnie daleko od domu. Całkiem sam, jeśli nie liczyć ciał zmarłych towarzyszy. Czas płynie nieubłaganie, a oddalony o lata świetlne od innych ludzi Grace jest zdany wyłącznie na siebie. Ale czy na pewno?" - można przeczytać w krótkim opisie powieści.

Reklama

Ryan Gosling jest zaangażowany w projekt od 2020 roku. Mniej więcej w tym samym czasie dołączyli do niego Phil Lord i Christopher Miller, twórcy "21 Jump Street" i "Lego Przygody". Krótko później zakontraktowany został scenarzysta Drew Goddard, który pracował nad adaptacją debiutu literackiego Weira - "Marsjanin". W 2015 roku przeniósł go na ekran Ridley Scott.

Gosling ma już doświadczenie z filmami rozgrywającymi się w kosmosie. W 2018 roku wcielił się w Neila Armstroga w biograficznym dramacie Damiena Chazelle'a "Pierwszy człowiek". Ostatnio na ekranie oglądaliśmy go w oscarowej "Barbie". Za drugoplanową rolę Kena aktor ma szansę na pierwszą w karierze statuetkę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ryan Gosling
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama