Reklama

Gwiazdor serialu "Gra o tron" w ciągu kilku miesięcy schudł 50 kilogramów

To chyba najbardziej spektakularna metamorfoza od czasu cudownej przemiany Adele. Hafþór Júlíus Björnsson, aktor, który szerszej publiczności dał się poznać dzięki roli Gregora "Góry" Clegane'a w serialu "Gra o tron", pochwalił się na Instagramie, że schudł w ostatnich miesiącach aż 50 kilogramów.

To chyba najbardziej spektakularna metamorfoza od czasu cudownej przemiany Adele. Hafþór Júlíus Björnsson, aktor, który szerszej publiczności dał się poznać dzięki roli Gregora "Góry" Clegane'a w serialu "Gra o tron", pochwalił się na Instagramie, że schudł w ostatnich miesiącach aż 50 kilogramów.
Hafþór Júlíus Björnsson /Paul Bruinooge/Patrick McMullan /Getty Images

Są gwiazdy, takie jak Lizzo czy Beth Ditto, które są dumne ze swoich kształtów i publikują w social mediach zdjęcia prezentujące swoje ciała bez filtrów i retuszu, by promować ideę akceptacji swojego wyglądu niezależnie od wagi. Jednak są też celebryci, którym idea "bodypositive" nie odpowiada i te decydują się na walkę o powrót do szczuplejszej sylwetki.

Efektami takiej walki pochwalił się właśnie Hafþór Júlíus Björnsson, pochodzący z Islandii siłacz i aktor, którego widzowie znają z serialu "Gra o tron". Przez lata gwiazdor występował w zawodach strongmanów. Jednak w zeszłym roku, gdy po raz dziesiąty z rzędu zdobył tytuł najsilniejszego mężczyzny w Islandii, ogłosił, że w tej działce przechodzi na emeryturę.

Reklama

"To jest świetny moment na zakończenie mojej kariery strongmana. Teraz w moim życiu zaczyna się inna podróż i jestem nią bardzo podekscytowany. To był wspaniały czas, ale zdecydowałem, że zrobię sobie długą przerwę od tego sportu" - napisał wówczas na Instagramie.

Pytany o to, czy jeszcze kiedyś wróci do występów w zawodach dla strongmanów, aktor nie wykluczył takiej możliwości. "W tej chwili jednak moje serce mi podpowiada, że muszę zawalczyć o swoje zdrowie dla mojej rodziny i zrobić dla nich wszystko, co najlepsze!" - stwierdził.

Za tymi deklaracjami krył się fakt, że aktor i jego żona, trenerka fitness Kelsey Henson, spodziewali się wtedy dziecka. Przyszło ono na świat we wrześniu ubiegłego roku. Björnsson nie skupił się jednak tylko na opiece nad synem, zajął się także swoim ciałem. Nie po to, by utrzymać w formie ogromne mięśnie, ale by schudnąć w zdrowy sposób. Efektami tej metamorfozy pochwalił się ostatnio na Instagramie, gdzie opublikował zdjęcie swojej muskularnej, ale o wiele smuklejszej sylwetki. "Od 205 kg do 155 kg" - podpisał lakonicznie.

Nie on jeden przeszedł tak widoczną zmianę wagi w ostatnich miesiącach. Za każdym razem, gdy Adele publikuje jakiekolwiek zdjęcie w social mediach, cały świat ekscytuje się tym, jak piosenkarka spektakularnie chudnie. Już zgubiła około 50 kilogramów, ale zdaje się, że to wciąż nie jest jej ostatnie słowo. "Wiem, że wyglądam naprawdę inaczej, odkąd mnie ostatnio widzieliście, ale tak naprawdę ze względu na wszystkie ograniczenia z powodu Covid i zakazy przemieszczania się musiałam podróżować z niewielkim bagażem i zabrać tylko połowę siebie, a to właśnie jest połowa, którą wybrałam" - zażartowała piosenkarka w programie "Saturday Night Live".

Wśród polskich gwiazd równie potężnym spadkiem wagi mogą się pochwalić Tomasz Sekielski - dziennikarz w ostatnich latach schudł prawie 90 kilogramów, oraz Mateusz Borkowski występujący w programie "Googlebox" - jego waga spadła aż o 160 kilogramów

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy