Gwiazda "Sukcesji" w filmie biograficznym? Trwają rozmowy
"Deliver Me From Nowhere", zapowiedziany przez 20th Century Studios, ma przedstawić historię amerykańskiego muzyka Bruce’a Springsteena oraz procesu tworzenia jego szóstego albumu studyjnego - "Nebraska" (1982). Prace nad nim już trwają, a kandydatem do jednej z głównych ról jest Jeremy Strong ("Sukcesja").
Bazą dla scenariusza jest wydana w 2023 roku książka Warrena Zane’a "Deliver Me From Nowhere: The Making of Bruce Springsteen’s Nebraska", która szczegółowo opowiada o muzycznej podróży artysty podczas tworzenia. Płyta powstała w sypialni artysty, ponieważ początkowo miała posłużyć jako demo do krążka nagranego z E-Street Band. Ostatecznie jednak zdecydowano się wydać ją w wersji solowej, co było dobrym posunięciem - w 2003 roku "Nebraska" znalazła się na 224. miejscu listy 500 albumów wszech czasów magazynu Rolling Stone.
Przy filmie pracować będzie również sam Bruce Springsteen, co napawa pozostałych twórców ogromną radością. Prezes studia Disney Live Action i 20th Century Fox, David Greenbaum, powiedział, że: "To jedyna taka okazja w życiu, by dostąpić honoru współpracy z Brucem Springsteenem, inspirującym i niezrównanym artystą, który tyle reprezentuje dla tak wielu ludzi".
Osobą odpowiedzialną za reżyserię i scenariusz jest Scott Cooper ("Pakt z diabłem", "Bielmo") a zdjęcia mają rozpocząć się już jesienią tego roku.
Aktor znany z roli Kendalla Roya w "Sukcesji" stara się obecnie o rolę menadżera Springsteena, Jona Landau, który również ma pomagać w procesie tworzenia filmu. Na ten moment nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia, czy zostanie zaangażowany.
W najbliższym czasie Jeremy’ego Stronga będzie można oglądać jako prawnika Roya Cohna w "The Apprentice" (reż. Ali Abbasi). Światowa premiera odbędzie się podczas tegorocznego, 77. Festiwalu Filmowego w Cannes.