Gwiazda "Ocean's 11" nie żyje
George Clooney i Brad Pitt oddali hołd swojemu niedawno zmarłemu koledze z planu "Ocean's Eleven". Bernie Mac zmarł w sobotę w Chicago.
Znany komik przegrał walkę z zapaleniem płuc i zmarł w chicagowskim szpitalu w wieku 50 lat.
Mac wystąpił razem Clooneyem i Pittem w 2001 w "Ocean's Eleven" i pojawił się potem w dwóch kolejnych sequelach. Obaj panowie przyznali, że wiadomość o śmierci kolegi bardzo ich zasmuciła.
"Świat stał się mniej zabawny. Będziemy za nim bardzo tęsknili" - powiedział Clooney.
"Opłakuję stratę wściekle zabawnego i niezwykle rodzinnego człowieka" - wyznał Brad Pitt - "Sercem jestem teraz z Rhondą (żona Maca) i ich rodziną. Bernie Mac - już nam ciebie brakuje".
Luke Wilson, który występował u boku Maca w filmie "Aniołki Charliego" stwierdził, że "nigdy nie spotkał sympatyczniejszego i milszego człowieka".
Samuel L. Jakcson z kolei czuje się zaszczycony, że mógł spotkać się na ekranie z Maciem w ich ostatnim filmie "Soul Men".
"Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Bernie był jednym z najwybitniejszych komików naszego pokolenia" - powiedział Jakson -"Ale to był także czuły mąż, wspaniały ojciec i kochający dziadek. Miałem szczęście, że mogłem przez wiele lat przyjaźnić się z Biernie Maciem i czuję się też zaszczycony, że w końcu mogłem z nim zagrać. Uważam, że jego ostatni występ jest jednym z jego największych dokonań w kinie".
"Modlę się o to, by jego rodzinie choć trochę pomogły wyrazy miłości i wsparcia od nas wszystkich, którzy znaliśmy i szanowaliśmy tego człowieka" - dodał.