Reklama

Gwiazda "Czarnej Pantery" kwestionuje skuteczność szczepień na koronawirusa

Oburzenie fanów wzbudził opublikowany w czwartek na portalu społecznościowym Twitter wpis Letitii Wright. Aktorka umieściła w nim link do umieszczonego na YouTube nagrania, którego autor kwestionuje skuteczność i bezpieczeństwo nie tylko szczepionki na koronawirusa, ale i szczepionek w ogóle. Tweet nie jest już dostępny. "Jeśli nie zgadzasz się z powszechnymi opiniami, ale zadajesz pytania i myślisz samodzielnie - zostajesz skasowany" - skomentowała sprawę na Twitterze Wright. Ale na tym temat się nie skończył.

Oburzenie fanów wzbudził opublikowany w czwartek na portalu społecznościowym Twitter wpis Letitii Wright. Aktorka umieściła w nim link do umieszczonego na YouTube nagrania, którego autor kwestionuje skuteczność i bezpieczeństwo nie tylko szczepionki na koronawirusa, ale i szczepionek w ogóle. Tweet nie jest już dostępny. "Jeśli nie zgadzasz się z powszechnymi opiniami, ale zadajesz pytania i myślisz samodzielnie - zostajesz skasowany" - skomentowała sprawę na Twitterze Wright. Ale na tym temat się nie skończył.
Letitia Wright /Anthony Harvey /AFP

"Nie rozumiem szczepionek z medycznego punktu widzenia, ale zawsze byłem trochę sceptyczny wobec nich" - mówi prezenter kanału "On The Table" Tomi Arayomi na nagraniu udostępnionym przez gwiazdę filmu "Czarna Pantera". W dalszym monologu pełnym osobistych anegdotek i opinii, które nie zostały poparte faktami, Arayomi przybliża niebezpieczeństwa związane ze szczepieniami oraz pochodzenie niektórych składników, jakie jego zdaniem znalazły się w przygotowywanej szczepionce na COVID-19.

Na reakcje fanów Wright nie trzeba było długo czekać. Zaczęli zarzucać jej, że przyczynia się do rozprzestrzeniania dezinformacji dotyczącej szczepionek. Prawdopodobnie w efekcie masowego zgłaszania wpisu Wright jako naruszającego standardy Twittera, został on usunięty z tego serwisu .

Wśród komentujących wpis Wright był jej kolega z planu serii "Avengers", wcielający się w postać War Machine’a Don Cheadle. We wpisie, który również zniknął z Twittera, odniósł się do nagrania umieszczonego przez Wright. Po obejrzeniu jego fragmentów, ocenił: "Jezu. Trochę go przescrollowałem. Co za śmieci. Za każdym razem, gdy słuchałem jakiegoś wybranego fragmentu, słyszałem pierdo***ne bzdury. Nigdy nie broniłbym kogoś, kto wrzuca takie filmiki, ale mimo to, nie przekreślałbym jej z tego powodu".

Reklama

Całą sprawę w piątek skomentowała na Twitterze aktorka. "Nie miałam zamiaru skrzywdzić kogokolwiek. Moją JEDYNĄ intencją było podzielenie się moimi obawami dotyczącymi tego, co zawiera ta szczepionka i co będziemy wstrzykiwać do własnych ciał. Nic więcej" - napisała Wright.


PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Letitia Wright
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy