Reklama

​Grażyna Szapołowska pisze kolejną książkę. Zamierza też wyreżyserować operę

- Jestem w epoce zapomnianych już aktorów, ale ja się nie dam - twierdzi Grażyna Szapołowska. Zamierza stanąć po drugiej stronie kamery i w przyszłym sezonie zająć się reżyserią opery. Pisze również kolejną książkę - będzie to kryminał z akcją osadzoną w Monte Carlo.

- Jestem w epoce zapomnianych już aktorów, ale ja się nie dam - twierdzi Grażyna Szapołowska. Zamierza stanąć po drugiej stronie kamery i w przyszłym sezonie zająć się reżyserią opery. Pisze również kolejną książkę - będzie to kryminał z akcją osadzoną w Monte Carlo.
Grażyna Szapołowska zamierza stanąć po drugiej stronie kamery /AKPA

Grażyna Szapołowska jest autorką trzech książek: autobiograficznych "Zapomniałam o tobie" i "Ścigając pamięć" oraz zbioru opowiadań "Poza mną". Ostatnia z nich ukazała się w 2015 roku. Gwiazda wciąż jest jednak zapraszana na spotkania autorskie, najczęściej organizowane w lokalnych bibliotekach. Podkreśla, że frekwencja zawsze dopisuje, a fani chętnie rozmawiają o napisanych przez nią książkach.

- To są najmilsze spotkania, ostatnie odbyło się w Wieluniu, gdzie przyszło bardzo wiele osób i pewien młody człowiek wygłosił do mnie piękne przemówienie. Tak się wzruszyłam, że się prawie popłakałam - mówi Grażyna Szapołowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Aktorka twierdzi, że tego rodzaju wzruszenia zdarzają się jej stosunkowo rzadko, zazwyczaj płacz wywołuje u niej bowiem jedynie krzywda zwierząt. Podczas spotkania w Wieluniu zareagowała jednak bardzo emocjonalnie, zaskoczona faktem, że ktoś może w tak piękny sposób mówić o jej dotychczasowych osiągnięciach. - Przecież właściwie jestem w tej epoce zapomnianych już aktorów, tak wiekowo się zbliżam, ale powiem w sekrecie, że ja się nie dam - mówi Grażyna Szapołowska.

Gwiazda zapewnia, że nie zamierza kończyć kariery zawodowej. Ostatnio rzadziej pojawia się na dużym ekranie, planuje jednak stanąć po drugiej stronie kamery. Jej debiutem reżyserskim nie będzie jednak film ani produkcja telewizyjna. - Prawdopodobnie w przyszłym sezonie będę reżyserować operę, więc przechodzę na reżyserię, stanę po drugiej stronie kamery - mówi Grażyna Szapołowska.

Aktorka pisze również czwartą książkę. Tym razem będzie to kryminał, gatunek literacki wciąż niezwykle popularny wśród polskich czytelników. Gwiazda zdradza, że pierwotny tytuł jej nowego dzieła miał brzmieć "Rien ne va plus", w 1991 roku wykorzystał go już jednak słynny pisarz Andrzej Bart. Akcja powieści, w całości oparta na własnym pomyśle Grażyny Szapołowskiej, toczyć się będzie w Monte Carlo.

- Młoda dziewczyna wchodzi bo Buddha-Bar i wyjątkowo płaci z góry za toaletę, zostawia monetę przed wejściem, przed skorzystaniem z toalety, a nie po, wchodzi i znika. Jedyny ślad, że ona tam weszła, to odcisk jej palca na monecie, dalej nie powiem - mówi aktorka.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Szapołowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy