Głos ChataGPT przypomina głos hollywoodzkiej gwiazdy. Aktorka zatrudniła prawników!
Była głosem sztucznej inteligencji, zanim to było modne. Scarlett Johansson można było usłyszeć w filmie "Ona" z 2013 roku. Okazuje się, że w stworzonym przez firmę OpenAI ChacieGPT pojawił się głos przypominający hollywoodzka gwiazdę. Przypadek? Sprawę skomentowała sama zainteresowana, która jest oburzona tą sytuacją. "Kiedy tego posłuchałam, byłam w szoku" - mówi aktorka.
Rzeczywistość dogoniła filmową fikcję? Scarlett Johansson była głosem sztucznej inteligencji w znakomitym filmie "Ona", który opowiadał o ludzkiej naturze i relacjach w dobie nowych technologii. Jak pisze PAP, stworzony przez firmę OpenAI, ChatGPT oferuje użytkownikom kilka głosów. "Jeden z tych głosów, znany jako Sky, przypomina do złudzenia głos Johansson. I choć firma przekonuje, że wcale tak nie jest, zdecydowała się na wstrzymanie tego właśnie głosu" - informuje PAP.
Sztuczna inteligencja w postaci ChataGPT przemawia do swoich użytkowników pięcioma różnymi głosami. To Breeze, Cove, Ember, Juniper i Sky. A przynajmniej tak było do tej pory, bo aktualnie z listy głosów usunięta została Sky.
"Głosy sztucznej inteligencji nie powinny naśladować charakterystycznych głosów celebrytów. Sky nie jest imitacją głosu Scarlett Johansson, ale należy do innej profesjonalnej aktorki. Aby chronić ich prywatności, nie możemy zdradzić nazwisk osób, które użyczają nam swoich głosów" - PAP cytuje oficjalny blog OpenAI.
"Słyszeliśmy pytania o to, jak wybieramy te głosy, w szczególności Sky. Zanim na nie odpowiemy, wstrzymujemy możliwość korzystania z tego głosu" - dodała firma w mediach społecznościowych.
Do sprawy odniosła się Scarlett Johansson. Co powiedziała?
Aktorka przyznała, że we wrześniu 2023 roku dyrektor generalny OpenAI Sam Altman zaproponował jej, by została głosem ChatGPT 4.0. "Powiedział mi, że jego zdaniem mój głos uspokaja" - napisała Scarlett Johansson w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych, które cytuje PAP.
Johansson nie przyjęła tej propozycji, a produkt trafił do odbiorców. "Kiedy tego posłuchałam, byłam w szoku. Byłam wściekła i nie mogłam uwierzyć. (...) Nawet moi najbliżsi znajomi nie wyczują różnicy" - oświadczyła Johansson.
Johansson zatrudniła prawników, którzy napisali listy do Altmana i OpenAI z prośbą o wytłumaczenie, jak wyglądał proces tworzenia głosu Sky. Sprawa może zakończyć się w sądzie.
Akcja filmu rozgrywa się w niedalekiej przyszłości w Los Angeles. Główny bohater instaluje w komputerze specjalne oprogramowanie, pomagające użytkownikowi rozpoznawać potrzeby innych ludzi i na nie reagować. Elektroniczny system mówi głosem kobiety, która przedstawia się imieniem Samantha (to Scarlett Johansson). Między Theodorem i głosem Samanthy nawiązuje się "niemal ludzka" relacja.
Reżyserem filmu "Ona" jest Spike Jonze, a w obsadzie znaleźli się m.in. Joaquin Phoenix, Olivia Wilde i Scarlett Johansson, a właściwie jej głos.
Przeczytaj też: Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek. Kompozytor i laureat Oscara miał 71 lat