Reklama

Gloria Stuart: Zapomniana gwiazda "Titanica". Zmarła w wieku 100 lat

"Titanic" należy do filmów, które można oglądać naprawdę wiele razy. W rolę Rose wcieliła się w nim Kate Winslet. Jednak jako sędziwa ukochana Jacka Dawsona wystąpiła Gloria Stuart, która w momencie premiery filmu miała 87 lat.

"Titanic" należy do filmów, które można oglądać naprawdę wiele razy. W rolę Rose wcieliła się w nim Kate Winslet. Jednak jako sędziwa ukochana Jacka Dawsona wystąpiła Gloria Stuart, która w momencie premiery filmu miała 87 lat.
Gloria Stuart w filmie "Titanic" /Image Capital Pictures / Film Stills /Agencja FORUM

Film Jamesa Camerona opowiada historię Jacka Dawsona (Leonardo DiCaprio) i Rose DeWitt Bukater (Kate Winslet) - pary młodych kochanków, którzy poznają się i zakochują podczas dziewiczego rejsu na uznawanym za niezatapialny transatlantyku. Jack to ubogi malarz, który bilet na statek wygrywa w karty. Płynie trzecią klasą. Rose natomiast należy do zblazowanej sfery wyższej - arystokracji. Płynie oczywiście w luksusowych warunkach, pierwszą klasą. Ich miłość jest zakazana.

Reklama

Jedną z czternastu nominacji do Oscara, które przypadły "Titanicowi", otrzymała 87-letnia Gloria Stuart, która zagrała Rose w podeszłym wieku.  

Gloria Stuart: Zapomniana gwiazda "Titanica"

Aktorską karierę zaczynała w wieku 22 lata. Podpisała wówczas kontrakt z Universal Studios, a później z 20th Century Fox, dzięki czemu w latach 30. XX wieku zagrała w wielu filmach i zyskała niewątpliwą popularność. W połowie lat 40. porzuciła jednak aktorstwo na rzecz malarstwa.

Do zawodu powróciła w 1975 roku w telewizyjnym filmie "Legenda Lizzie Borden". Na dużym ekranie pojawiła się ponownie w 1982 roku w obrazie "Mój najlepszy rok".

W 1997 roku wystąpiła w produkcji "Titanic", która przyniosła jej nominację do Oscara w kategorii najlepsza żeńska rola drugoplanowa. Grała tam postać sędziwej Rose Dawson Calvert, głównej bohaterki, którą jako młodą osobę odtwarzała Kate Winslet.

Stuart była najstarszą osobą nominowaną przez Akademię do Oscara. Była też jedyną osobą z ekipy produkującej "Titanica", która naprawdę żyła w czasie katastrofy statku.

W 2000 roku w wieku 90 lat odsłoniła swoją gwiazdę w Hollywood.

W wieku 70 lat wykryto u niej guza piersi - przeszła operację chirurgiczną i radioterapię. Leczenie zakończyło się sukcesem, jednak radość nie trwała długo. Kiedy aktorka miała 94 lata zdiagnozowano kolejny nowotwór, tym razem krtani. Z czasem stan jej zdrowia zaczął się pogarszać. Gloria Stuart zmarła w wieku 100 lat. Przyczyną śmierci był rak płuc i niewydolność oddechowa.

RMF/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Titanic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy