"Ghostland": Aktorka doznała obrażeń twarzy
4 maja na ekrany polskich kin trafi horror "Ghostland".
Film Pascala Laugiera opowiada o dwóch siostrach, które siostry po kilkunastu latach wracają do swojego starego domu, gdzie doszło do makabrycznej napaści. Wydaje się, że to już tylko koszmarne wspomnienie - ale to, co je czeka, będzie gorsze niż demony przeszłości...
Z filmem związana jest niezbyt miła historia. 20-letnia aktorka Taylor Hickson, znana z roli w filmie "Deadpool", pozwała w marcu producentów horroru "Ghostland", na planie którego doznała oszpecającego jej twarz wypadkowi.
Na planie produkcji miała ona do zagrania emocjonalną scenę, w której jej bohaterka rozbija szklane drzwi.
Według relacji Hickson reżyser Pascal Laugier nalegał, żeby aktorka bez pomocy kaskadera zagrała niebezpieczną scenę. Uderzając głową w szklaną powierzchnię Hisckon doznała jednak poważnych obrażeń twarzy, w wyniku których aktorce założono 70 szwów, musiała przejść również operację plastyczną. Pamiątką nieszczęśliwego zdarzenia jest blizna na lewym policzku aktorki.