Gaspar Noé przyjedzie do Polski
Gaspar Noé, wizjoner współczesnego kina, znany reżyser kontrowersyjnego filmu "Nieodwracalne", weźmie udział w pokazie swojej najnowszej produkcji "Wkraczając w pustkę", 24 stycznia (poniedziałek) o godz. 20 w warszawskim Kinie Muranów.
Gaspar Noé to urodzony w Argentynie reżyser i scenarzysta, konsekwentnie przekraczający obyczajowe tabu. Jego film "Nieodwracalne" (2002) - retrochronologiczna, kilkujęciowa, zobrazowana mocnymi środkami wyrazu opowieść o zbrodni i zemście, ze sceną gwałtu na bohaterce granej przez Monikę Belucci - wywołał skrajne reakcje w Cannes, ze zbiorowym wychodzeniem z kina włącznie.
Jednak reżyserowi chodzi nie tylko o kontrowersyjną i niecenzuralną zawartość. Skupiony na tematach odrzucenia, przemocy, seksualności i damsko-męskich gier, w warstwie formalnej operuje szczególną fakturą obrazu, światłocieniami i długimi ujęciami, stosuje poruszone, kręcone z ręki zdjęcia, w ścieżce dźwiękowej - uporczywy niski szum.
Jego ostatni film "Wkraczając w pustkę" (Enter the Void, Francja, Niemcy, Włochy, 2009) - sensacja ubiegłorocznego festiwalu w Cannes - określany jest jako kino ery techno. Jego bohaterem jest Amerykanin Oscar, diler narkotyków, który z siostrą Lindą mieszka w Tokio. Rodzeństwo łączy silna więź i traumatyczne wspomnienie wypadku z dzieciństwa. Podczas gdy Linda tańczy przy rurze w nocnym klubie, Oscar oddaje się narkotycznym wizjom, interesuje się tematyką śmierci i odrodzenia.
Prawdziwy przełom następuje w dwudziestej minucie filmu, kiedy główny bohater ginie. Od tego momentu śledzimy akcję z punktu widzenia jego ducha, przenikającego ściany, krążącego nad ulicami Tokio, które w ujęciu Noégo zamienia się w mroczną metropolię grzechu i wyalienowania. Ów halucynogenny trip, ujawniający metafizyczne spojrzenie, działa na zmysły świetlnymi pulsacjami, niemal niezauważalnym montażem, hipnotycznymi jazdami kamery.
"Historia Oscara i Lindy (w którą wciela się zjawiskowa Paz de La Huerta) jest tylko pożywką dla generowanych z podświadomości obrazów. Kilkanaście scen z życia ustawia się w konfiguracje kompleksów Edypa i Elektry, generuje wstrząsy, spięcia, podniecenie i niepokój. Ciągle przemielane, prześwietlane stroboskopową wiązką o zmiennej częstotliwości i barwie. Całość prowizorycznie spięta jest klamrą, wydestylowaną przez naćpanego bohatera, z tybetańskiej Księgi Umarłych. Wrzućcie to na koniec do blendera i podlejcie eterem. Tak. To by się mniej więcej zgadzało" - pisze w recenzji filmu na stronach INTERIA.PL Stanisław Liguziński.
"Wkraczając w pustkę" trafi na ekrany kin 21 stycznia w ramach przeglądu Era Nowe Horyzonty Tournée, prezentującego najlepsze filmy 10. edycji festiwalu Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu. INTERIA.PL jest patronem medialnym ENH Tournée.
Zobacz zwiastun filmu "Wkraczając w pustkę":