Reklama

Gambit powróci? Ryan Reynolds publikuje scenę usuniętą z "Deadpoola & Wolverine'a"

Jedną z niespodzianek podczas seansu "Deadpoola & Wolverine'a" był epizod Channinga Tatuma w roli Gambita. Teraz Ryan Reynolds, który wcielił się w pyskatego najemnika, opublikował w mediach społecznościowych scenę usuniętą z ostatecznej wersji montażowej filmu. Czy zapowiada ona powrót popularnego X-Mana?

Opublikowana scena ma miejsce po wielkiej bitwie w bazie Cassandry Novy (Emma Corrin) w Otchłani. Gambit przechadza się po polu bitwy, gdy nagle oświetla go ognista łuna, prawdopodobnie pochodząca z portalu międzywymiarowego. Bohater uśmiecha się na jego widok. 

Skrócona wersja sceny pojawia się w finale filmu na jednym z ekranów agencji TVA. Sam Tatum potwierdził, że rozmawiał już z producentem Kevinem Feige'em o kolejnym występie w jednym z filmów Kinowego Uniwersum Marvela. Czas pokaże, czy jeszcze zobaczymy go w roli Gambita. 

Obejrzyj fragment.

Reklama

Channing Tatum i długa droga do zagrania Gambita

Udział Channinga Tatuma w "Deadpoolu & Wolverinie" jest szczególnym przypadkiem. W przeciwieństwie do pozostałych aktorów, którzy wzięli udział w produkcji, on wcielił się w swoją postać po raz pierwszy. 

W 2014 roku ogłoszono, że Gambit otrzyma swój solowy film. Tatum pojawił się nawet na Comic-Conie wraz z innymi aktorami ze świata X-Men. Projekt utknął jednak w produkcyjnym piekle. W końcu został anulowany, gdy wytwórnia Fox została wykupiona przez Disneya. W "Deadpoolu & Wolverinie" Gambit żartuje nawet, że czuje się, jakby urodził się w próżni. 

Channing Tatum wdzięczny Ryanowi Reynoldsowi

Po premierze "Deadpoola & Wolverine'a" Tatum zamieścił na Instagramie dwa zdjęcia z Reynoldsem — z Comic-Conów w 2014 i 2024 roku. Wspomniał, że był na konwencji, gdy aktor przedstawił zgromadzonym pierwsze wideo z "Deadpoola". Dodał, że mało osób w przemyśle filmowym wspierało go tak bardzo, jak Reynolds. 

"Myślałem, że straciłem Gambita na zawsze, ale [Reynolds] walczył o nas. Jestem mu wdzięczny na zawsze. Nie jestem pewny, czy kiedykolwiek mógłbym zrobić coś, co dla niego znaczy tyle, co to dla mnie. Kocham cię, stary. Shawna Levy'ego też. Genialny twórca na każdym poziomie. [...] Jestem wdzięczny, że jestem w tym filmie. Dla mnie to arcydzieło. I dzika rozrywka. Dosłownie krzyczałem w kinie" - kontynuował Tatum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Deadpool & Wolverine | Channing Tatum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy