Reklama

Furiosa główną bohaterką spin-offa "Mad Maxa"

Minęło pięć lat od premiery świetnie przyjętego, nagrodzonego sześcioma Oscarami filmu George'a Millera "Mad Max: Na drodze gniewu". Wydawało się, że kolejny obraz z tej serii jest tylko kwestią czasu. Plany pokrzyżował jednak proces sądowy. Ale z informacji, jakie podał właśnie portal "Variety", wynika, że w przyszłym roku w końcu rozpoczną się zdjęcia do nowej produkcji cyklu. Jej bohaterem nie będzie jednak Max, a znana z filmu z 2015 roku Cesarzowa Furiosa.

Minęło pięć lat od premiery świetnie przyjętego, nagrodzonego sześcioma Oscarami filmu George'a Millera "Mad Max: Na drodze gniewu". Wydawało się, że kolejny obraz z tej serii jest tylko kwestią czasu. Plany pokrzyżował jednak proces sądowy. Ale z informacji, jakie podał właśnie portal "Variety", wynika, że w przyszłym roku w końcu rozpoczną się zdjęcia do nowej produkcji cyklu. Jej bohaterem nie będzie jednak Max, a znana z filmu z 2015 roku Cesarzowa Furiosa.
Anya Taylor-Joy wcieli się w młodszą wersję Furiosy? / Pascal Le Segretain /Getty Images

Mowa o od dawna zapowiadanym spin-offie serii "Mad Max". Aktualnie trwają poszukiwania aktorki do roli Furiosy, którą w filmie "Mad Max: Na drodze gniewu" zagrała Charlize Theron. Jedną z kandydatek jest Anya Taylor-Joy, której rozgłos przyniosła rola Thomasin w horrorze "Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii". Uczestniczyła ona w przesłuchaniu do roli, które przeprowadzono za pośrednictwem Skype'a.

Głównym powodem długiego oczekiwania na kolejną odsłonę serii jest proces pomiędzy należącą do Millera firmą produkcyjną Kennedy Miller Mitchell, a studiem Warner Bros. Firma, która wyprodukowała film "Mad Max: Na drodze gniewu", domaga się od studia 9 milionów dolarów, które należą jej się za to, że zmieściła się w zaplanowanym na 157 milionów dolarów budżecie. Z kolei przedstawiciele Warner Bros. uważają, że firma Millera zerwała obowiązujący kontrakt. Choć uzgodniono, że film będzie trwał 100 minut i otrzyma niższą kategorię wiekową, ostatecznie powstał 120-minutowy film z kategorią R, czyli dla dorosłych. Teraz spekuluje się, że napięcie pomiędzy obydwa firmami musiało nieco zelżeć, skoro ruszyły przesłuchania do roli Furiosy.

Reklama

"Mad Max: Na drodze gniewu" był nie tylko sukcesem artystycznym, ale i kasowym. Uznawany za jeden z najlepszych filmów 2015 roku, zarobił w kinach na całym świecie blisko 380 milionów dolarów. W postać "Szalonego Maksa" wcielił się Tom Hardy, który zastąpił grającego wcześniej tę rolę Mela Gibsona.

Jeszcze w tym roku mają ruszyć zdjęcia do kolejnego filmu George'a Millera "Three Thousand Years of Longing" z Idrisem Elbą i Tildą Swinton. Sytuację skomplikowała pandemia koronawirusa, która wstrzymała zdjęcia do większości realizowanych właśnie produkcji. W wywiadzie z zeszłego roku Miller zapewniał, że jest gotowy do pracy nad obydwoma filmami jednocześnie. Nigdy też nie ukrywał, że oprócz spin-offu o Furiosie planuje kolejną część serii.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Mad Max: Na drodze gniewu | Furiosa: Saga Mad Max
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy